Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Barbora Krejcikova nie czuje się gorsza od Świątek i spółki. Chce być doceniona. Co powiedziała? - Tenis

Emil Riisberg

28/03/2023, 15:22 GMT+2

Świetna forma Jeleny Rybakiny i Aryny Sabalenki na przestrzeni ostatnich miesięcy sprawiła, że wraz z Igą Świątek zaczęły być zaliczane do "wielkiej trójki" kobiecego tenisa. Jednak jest zawodniczka, która twierdzi, że powinno się mówić o "wielkiej czwórce". Chodzi o Barborę Krejcikovą.

Foto: Eurosport

Świątek zdominowała 2022 roku, wygrała osiem turniejów, w tym Roland Garros i US Open. Rybakina wygrała z kolei Wimbledon, a podczas tegorocznego Australian Open w finale musiała uznać wyższość Sabalenki. Reprezentantka Kazachstanu to niepowodzenie powetowała sobie triumfem w Indian Wells, po drodze w świetnym stylu eliminując Świątek.
Te trzy nazwiska są obecnie uznawane za przyszłość kobiecego tenisa, a dziennikarze określają je mianem "wielkiej trójki". Zdaniem ekspertów Polka, Białorusinka i Rosjanka występująca pod flagą Kazachstanu, powinny zdominować rozgrywki na najbliższe lata. Z takim spojrzeniem nie zgadza się Barbora Krejcikova.
- Kiedy czytam o kimś w mediach społecznościowych, to zawsze jest o Idze, Arynie lub Jelenie, a mnie praktycznie nie ma. Co jeszcze mam zrobić? Jak ponownie udowodnić, że na to zasługuję? – powiedziała w rozmowie z WTA Insider.

"Zasługuję na to"

- W tym tygodniu ponownie tu jestem (w Miami – red.) i ponownie udowodnię, że zasługuję na miejsce w tej "czołowej trójce". Też chcę, żeby o mnie mówiono. Też chcę być rozpoznawaną, bo sądzę, że na to zasługuję. Odniosłam w tourze wiele sukcesów, a nie jestem doceniana – podkreśliła 27-letnia Czeszka.
Krejcikova straciła połowę poprzedniego sezonu z powodu kontuzji, ale wcześniej zajmowała drugie miejsce w rankingu, a w 2021 roku wygrała Roland Garros. Uraz sprawił, że opuściła ważne turnieje i wypadła poza 40. miejsce w rankingu. Jednak od jakiegoś czasu gra coraz lepiej, w ubiegłorocznym turnieju w Ostrawie w finale pokonała Świątek, a w obecnym sezonie ograła Polkę w Dubaju. Już jest 13. na liście WTA, a na tym zapewne nie koniec.
- To wielka motywacja. Nie chcę być zapomniana i znaleźć się w cieniu tych trzech wielkich zawodniczek. One grają świetnie, ale ja wcale nie jestem gorsza. Zasługuję na większą uwagę mediów, ale jej nie dostaję. Muszę wygrać więcej spotkań i udowodnić, że też zaliczam się do czołówki – zakończyła.
Czeska tenisistka ostatnio awansowała do 1/8 finału turnieju w Miami, po wygranej nad Amerykanką Madison Keys. Mogła udowodnić na co ją stać, bo mierzyła się z Sabalenką. Przegrała jednak gładko 3:6, 2:6.
Autor: PO / Źródło: eurosport.pl, wtatennis.com
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama