Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Australian Open 2023: wraca dyskusja o wydłużeniu meczów kobiet w turniejach Wielkiego Szlema

Emil Riisberg

28/01/2023, 07:07 GMT+1

Czy kobiety powinny w wielkoszlemowych turniejach rozgrywać mecze do trzech wygranych setów? Eksperci Eurosportu uważają, że tak. Podczas rozmowy podsumowującej półfinały turnieju singlistek w Australian Open zgodnie stwierdzili, że pozytywnie wpłynęłoby to na dramaturgię i przebieg spotkań.

Magdal Linette i Aryna Sabalenka

Foto: Eurosport

Niewiele ponad półtorej godziny potrzebowała Aryna Sabalenka na zamknięcie Magdzie Linette drogi do finału Australian Open. Tylko kilka minut dłużej trwało drugie półfinałowe spotkanie, w którym reprezentująca Kazachstan Jelena Rybakina pokonała Białorusinkę Wiktorię Azarenkę. Czy te mecze mogły zakończyć się innymi rozstrzygnięciami, gdyby - podobnie jak ma to miejsce w rywalizacji mężczyzn - były rozgrywane do trzech wygranych setów?
- Myślę, że kobiety absolutnie mogłyby grać do pięciu setów - stwierdziła w studiu Eurosportu Laura Robson, niegdyś najlepsza tenisistka w Wielkiej Brytanii. Zastrzegła przy tym, że organizacja dwóch turniejów (kobiet i mężczyzn), rozgrywanych w pięciosetowych spotkaniach, mogłoby być "logistycznym koszmarem" dla organizatorów.

"Dodatkowy set mógłby im pomóc"

W opinii ekspertów Eurosportu znacznie więcej argumentów przemawia jednak za tym, by kobiety również rozgrywały dłuższe spotkania, przynajmniej od etapu ćwierćfinałów.
- W ciągu kilku ostatnich lat w finałach oglądaliśmy zawodniczki, które grały o tytuł po raz pierwszy. Zwykle były na początku bardzo zdenerwowane. Dodatkowy set mógłby im pomóc - stwierdziła Robson. - Gdyby miały więcej czasu na korcie, prawdopodobnie zdołałyby się odbudować w dalszej części meczu. Wiem, że opinie w tej sprawie są podzielone, ale myślę, że są w stanie to zrobić - dodała.
- Nie wyobrażam sobie dalszego rozgrywania w wielkoszlemowych turniejach spotkań do dwóch wygranych setów - stwierdził Mats Wilander, siedmiokrotny triumfator w Wielkim Szlemie. - Takie mecze na przykład na korcie centralny w Wimbledonie muszą być przerażające. W ciągu 40 minut możesz stracić seta i zostać ponownie przełamanym. Dzisiaj, kiedy kobiety serwują i grają tak mocno, to całkiem realne - argumentował.
- Tylko mrugniesz, a już przegrywasz seta i za chwilę skończą ci się szanse. Oglądaliśmy to wiele razy, a próba powrotu do gry, gdy rywalka ma już taką przewagę, jest praktycznie niemożliwa - dodała Robson. - W tej sytuacji bardzo bym chciała zobaczyć pięciosetowe mecze. Myślę, że zawodniczki bardzo by na tym skorzystały. Owszem, to wymaga więcej pracy, ale przecież po to tam jesteśmy. Poza turniejami tenisistki trenują tak samo jak mężczyźni.
Finał turnieju gry pojedynczej kobiet w Australian Open zaplanowany jest na sobotę na godz. 9:30 czasu polskiego. Wystąpią w nim Rybakina, która ma już na koncie triumf w wielkoszlemowym Wimbledonie, i Sabalenka, dla której finał w Melbourne będzie pierwszą okazją do walki o tytuł w Wielkim Szlemie.
Transmisja w Eurosporcie 1 i w Eurosporcie Extra w Playerze
Autor: macz / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama