Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Australian Open 2022. Iga Świątek - Sorana Cirstea: wynik meczu i relacja - Tenis

Emil Riisberg

24/01/2022, 10:21 GMT+1

Jak zapowiadała, tak zrobiła. W 4. rundzie Australian Open Iga Świątek pokonała Soranę Cirsteę 5:7, 6:3, 6:3 i po raz pierwszy w karierze awansowała w Melbourne do najlepszej ósemki. Transmisje z Australian Open w Eurosporcie i Playerze.

Foto: Eurosport

"4. runda! Pora na życiowy wynik w Australian Open" - mobilizowała się, pisząc flamastrem na oku kamery Świątek, po tym jak w sobotę w dwóch setach rozprawiła się z Darią Kasatkiną.
Wiara Świątek w siebie miała silne podstawy. Szła jak burza, było to jej trzecie zwycięstwo w turnieju bez straty seta. Pod względem wielkoszlemowej regularności nie ma sobie równych w zawodowym tourze. W tym roku w Australian Open doszła do drugiego tygodnia na wielkim szlemie już po raz szósty z rzędu.
Ale w tym roku w Melbourne marzenia chciała też spełniać Cirstea, dla której tak jak dla Świątek szczytem do tej pory była 4. runda (w 2017 roku).
Tę determinację po obu stronach widać było od pierwszych piłek. Spotkanie od przełamania na swoją korzyść rozpoczęła niżej notowana Cirstea, jednak Świątek nie pozostała dłużna. Rozstawiona z siódemką Polka odłamała rywalkę na 4:4.

Narzucić swoje warunki

Ale choć intensywność meczu rosła, Świątek cały czas miała problemy z narzuceniem swoich warunków, co było kluczem do jej zwycięstw w poprzednich meczach.
- Rumunka nie chce wchodzić w grę kątową. Za każdym razem, kiedy tylko Iga odrobinę otwiera kąty, żeby przygotować sobie akcję, ona gra długą piłkę w środek - analizował na antenie Eurosportu Piotr Sierzputowski, były trener najlepszej polskiej tenisistki.
I te proste środki wystarczały, szczegółnie że przy 4:4 w grę Świątek wkradła się nerwowość. Rumunka po raz drugi w meczu przełamała serwis Polki i stanęła przed szansą na rozstrzygnięcie pierwszego seta na swoją korzyść. Zagrała gem marzenie i była już jedną nogą w ćwierćfinale Australian Open.
Świątek po raz pierwszy w tegorocznym turnieju znalazła się pod ścianą, ale odnalazła się dobrze w tych warunkach.
Do odrabiania strat rzuciła się błyskawicznie, przełamując Cirsteę na 2:0. Za chwilę dała się odłamać, ale w przeciwieństwie do pierwszego seta pozostała stroną dominującą. Kolejne okazje nadarzyły się w szóstym gemie. Świątek wykorzystała trzeciego breakpointa i odskoczyła rywalce na 4:2. Bezpieczne prowadzenie utrzymała już do końca tej odsłony. Mogła żałować tylko, że nie udało jej się wywalczyć jeszcze jednego przełamania, dzięki któremu otwierałaby serwisem partię decydującą.
Z wygrania seta Świątek cieszyła się w umiarkowany sposób - zdawała sobie sprawę z tego, jak długa jeszcze przed nią droga do ćwierćfinału.
Wynik pierwszych dwóch setów de facto rozstrzygało pierwsze przełamanie. Nic więc dziwnego, że obie urządziły prawdziwe polowanie. Jako pierwsza przycisnęła Cirstea, która w czwartym gemie miała aż cztery breakpointy. Świątek zaczęła podejmować ekstremalne ryzyko, ale w kluczowych momentach ręka jej nie zawodziła. W myśl zasady "najlepszą obroną jest atak" z opresji wychodziła, zagrywając potężnie po liniach.
Gem prawdy zahartował Polkę. Świątek poszła za ciosem i przełamała Cirsteę na 3:2. Ale był to dopiero pierwszy break z serii. Cirstea odłamała, ale trudy pojedynku coraz bardziej zaczęły dawać jej się we znaki i po raz kolejny straciła podanie. Świątek objęła prowadzenie 4:3 i znów wszystko miała w swoich rękach. By awansować do ćwierćfinału, wystarczyło już tylko utrzymać swoje podanie.
Cirstea walczyła do końca, ale Świątek nie dała już sobie zrobić krzywdy. Wymarzony ćwierćfinał Australian Open stał się faktem.

Została ostatnia niewiadoma

W poniedziałek, na zakończenie 4. rundy, rozstawiona z numerem 2 Białorusinka Aryna Sabalenka zagra o najlepszą ósemkę Australian Open z Estonką Kaią Kanepi. To spotkanie wyłoni kolejną rywalkę Igi Świątek.
Ćwierćfinały kobiecego Australian Open we wtorek i w środę.
Wynik meczu 4. rundy Australian Open:
Iga Świątek (Polska, 7) - Sorana Cirstea (Rumunia) 5:7, 6:3, 6:3
Wyniki poniedziałkowych meczów 4. rundy Australian Open:
Danielle Collins (USA, 27) - Elise Mertens (Belgia, 19) 4:6, 6:4, 6:4
Alize Cornet (Francja) - Simona Halep (Rumunia, 14) 6:4, 3:6, 6:4
Pary ćwierćfinałowe:
Ashleigh Barty (Australia, 1) - Jessica Pegula (USA, 21)
Barbora Krejcikova (Czechy, 4) - Madison Keys (USA)
Danielle Collins (USA, 27) - Alize Cornet (Francja)
Iga Świątek (Polska, 7) - Kaia Kanepi (Estonia)/Aryna Sabalenka (Białoruś, 2)
Australian Open 2022 w dniach 17-30 stycznia. Transmisje w Eurosporcie i Playerze
Autor: łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama