Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Australian Open 2022. Iga Świątek po meczu z Darią Kasatkiną. Co powiedziała? Co myśli o następnej rywalce? - Tenis

Emil Riisberg

22/01/2022, 13:15 GMT+1

Choć Iga Świątek była bardzo zmęczona po wygranym spotkaniu 3. rundy Australian Open z Darią Kasatkiną, to jednocześnie miała powody do zadowolenia. Polka narzuciła swój styl i wygrała dość pewnie. W rozmowie z eurosport.pl przyznała, że teraz najważniejsza jest regeneracja, a do kolejnego meczu podejdzie z równie dużą koncentracją. Jej rywalką będzie Rumunka Sorana Cirstea.

Foto: Eurosport

Godzinę i 36 minut trwało spotkanie Świątek z Kasatkiną. Rosjanka nie była w stanie przeciwstawić się Polce i przegrała 2:6, 3:6.
Tym samym tenisistka z Raszyna po raz trzeci z rzędu awansowała do 4. rundy Australian Open, ale jeszcze nigdy nie przeszła do kolejnej fazy turnieju w Melbourne. Teraz liczy na więcej?
- Jasne. Jak każdy sportowiec, czekam na więcej – powiedziała eurosport.pl.

"Cieszę się, że naprawiłam ten błąd"

- Koncentruję się jednak na kolejnym meczu, tak samo, jak przed poprzednimi rundami. Właściwie nie ma dla mnie znaczenia czy gram w pierwszej rundzie, czy ćwierćfinale. Chcę pozostać w tym samym nastawieniu i utrzymywać rutynę, którą sobie wypracowałam – podkreśliła.
W starciu z Kasatkiną drobne problemy Świątek miała tylko w drugim secie, gdy rywalka uzyskała przełamanie powrotne, a po chwili doprowadziła do stanu 2:2.
- Może nie czułam, że tracę kontrolę, ale czułam, że trochę wpuściłam ją w mecz. Faktycznie, próbowałam naprawić ten błąd i cieszę się, że mi to wyszło – powiedziała.
- Jak uzyskałam przełamanie w drugim secie, a potem straciłam, to poczułam, że nieco spadła jakość, trochę zwolniłam piłkę i były problemy z ustawieniem nóg, ale to zależało od tego, jak się skoncentrowałam. Na kolejne gemy wyszłam już z lepszym nastawieniem – przyznała triumfatorka French Open z 2020 r.

Wykorzystać mocne strony w meczu z Cirsteą

Wiadomo już, że kolejną przeciwniczką Polki będzie Sorana Cirstea. Zajmująca 38. miejsce w rankingu WTA Rumunka pokonała Rosjankę Anastazję Pawluczenkową 6:3, 2:6, 6:2.
W momencie, gdy Świątek udzielała wywiadu, nie wiedziała jeszcze, z kim przyjdzie jej się zmierzyć w poniedziałek. Jednak Polka wcale nie zaprzątała tym sobie głowy.
- Nie grałam z żadną z nich. Nie oglądałam na tyle dużo ich meczów, aby móc ocenić, z kim mogłoby być mi wygodniej. Szczerze mówiąc w czwartej rundzie Szlema, już z nikim nie jest wygodnie – zaznaczyła.
- Dlatego skoncentruję się na tym, żeby dobrze się zregenerować, a trener będzie odpowiedzialny za to, żeby przygotować taktykę. Natomiast ze swojej strony, do tego meczu podejdę jak do każdego innego, z koncentracją na tym jak ja gram i jak wykorzystać moje mocne strony – zakończyła Świątek.
Iga Świątek (Polska, 7) - Daria Kasatkina (Rosja, 25) 6:2, 6:3
Autor: PO / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama