Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Australian Open 2022. Dylan Alcott kończy karierę

Emil Riisberg

27/01/2022, 20:30 GMT+1

Wygrał w karierze wszystko, co mógł wygrać. Czwartkową porażką przed własną publicznością w finałowym meczu Australian Open pożegnał się na dobre. Tenisista na wózku Dylan Alcott kończy karierę, czym zamyka pewien rozdział jednej z największych tenisowych imprez na świecie.

Foto: Eurosport

Nie ma na świecie tenisisty, ba, nie ma być może nawet sportowca, który w ostatnich latach zdominowałby swoją dyscyplinę tak, jak zrobił to on. Na koncie zapisał 15 wielkoszlemowych wygranych turniejów w singlu, osiem w deblu. A to wszystko w zaledwie osiem lat.
Rok poprzedni był wyjątkowy, Alcott dokonał bowiem sztuki niebywałej. Wygrał pięć najważniejszych tenisowych imprez w kalendarzu, włączając w to igrzyska olimpijskie, co sprawiło, że skompletował tak zwanego Złotego Wielkiego Szlema.

Nadszedł czas, by się pożegnać

O tym, że swoją przygodę z tenisem zakończy właśnie w Melbourne, zadecydował już kilka miesięcy temu. Decyzja nie była przypadkowa. To właśnie na swojej ziemi po tytuły sięgał najczęściej, triumfując w ostatnich siedmiu edycjach.
W czwartkowym finale Australian Open walczył z Samem Schroederem. Z tronu ustąpił jako pokonany, przegrał 5:7, 0:6.
Dla Schroedera to drugi wielkoszlemowy tytuł w karierze. Był przeszczęśliwy, ale musiał pogodzić się z tym, że tego dnia to nie on jest bohaterem numer 1. - Wykonałeś świetną robotę, inspirując cały świat - zwrócił się do utytułowanego rywala.

Na oczach milionów

Alcotta z trybun żegnała owacja na stojąco. Channel 9, nadający transmisje z meczów Australian Open, postanowił opóźnić wydanie wiadomości w szczycie oglądalności stacji tylko dlatego, aby móc do końca pokazać finał z udziałem zawodnika i to, co działo się po meczu.
- Naprawdę jestem najszczęśliwszym facetem na świecie. Nie musiałem dzisiaj wygrywać, żeby to sobie udowodnić. To dzięki temu, że wszyscy patrzą na ludzi takich jak ja, z niepełnosprawnością, i integrują się z nimi. To powód, dla którego codzienne chcę podnosić się z łóżka - przyznał Alcott.
Jak na mistrza przystało, nie zapomniał o rywalu. Więcej niż gratulacje złożone przez Australijczyka dla Schoredera mogły znaczyć słowa, jakie ten wypowiedział później. Alcott przyznał, że coraz większe zagrożenie ze strony Holendra było jednym z powodów, przez które postanowił się wycofać.

Pierwszy taki człowiek roku

Pożegnanie w Melbourne kończy karierę utytułowanego tenisisty, ale Alcott pozostanie w pamięci Australijczyków nie tylko jako wybitny sportowiec. Wielkoszlemowy turniej w Melbourne już trwał, gdy 31-latek odebrał prestiżową nagrodę, tę najbardziej prestiżową z możliwych. We wtorek przyznano mu tytuł Australijczyka Roku.
To pierwszy przypadek w historii 62-letniego plebiscytu, gdy uhonorowano osobę z widoczną niepełnosprawnością.
- Kocham moją niepełnosprawność. To najlepsza rzecz, jaka mnie spotkała. Kocham osobę, jaką jestem. Swoją drogą to uważam, że owacja na stojąco to coś najbardziej ironicznego na świecie, ale przyjmuję to, nie ma problemu - żartował podczas gali.

Przyczyna niepełnosprawności

Alcott jest niepełnosprawny niemal od urodzenia. Przyszedł na świat z guzem owiniętym wokół rdzenia kręgowego. Operacja usunięcia nowotworu doprowadziła do paraliżu.
Australijczyk może pochwalić się nie tylko sukcesami na korcie. Podczas igrzysk paraolimpijskich w Londynie wywalczył srebrny medal razem z kolegami z reprezentacji Australii w... koszykówce na wózkach.
Autor: TG/łup / Źródło: eurosport.pl, Reuters
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama