Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Australian Open 2020: Serena Williams i Karolina Woźniacka odpadły z Australian Open

Emil Riisberg

24/01/2020, 05:46 GMT+1

Niespodzianki to mało powiedziane. Na trzeciej rundzie byłe liderki światowego rankingu Serena Williams i Karolina Woźniacka zakończyły udział w Australian Open. Amerykańska tenisistka musiała uznać wyższość Chinki Qiang Wang a Dunka polskiego pochodzenia Tunezyjki Ons Jabeur i tym samym zakończyła karierę.

Foto: Eurosport

29-letnia Woźniacka już wcześniej zapowiedziała, że po tej imprezie zakończy profesjonalną karierę. Wygrywając Australian Open w 2018 roku, wywalczyła swój jedyny tytuł wielkoszlemowy. W ostatnich latach zmagała się z reumatoidalnym zapaleniem stawów, chciała też spędzić więcej czasu ze swoją rodziną.

"Wspaniała podróż"

Sklasyfikowanej na 36. miejscu listy WTA zawodniczce teraz udało się dotrzeć do trzeciej rundy, w której musiała uznać wyższość 78. w tym zestawieniu Jabeur, przegrywając 5:7, 6:3, 5:7. Po zakończeniu spotkania Dunka usiadła na krzesełku, a z jej oczu poleciały łzy.
Najpierw głos zabrała Tunezyjka, która podkreśliła, że jej piątkowa rywalka jest inspiracją dla niej i wielu innych tenisistek. - Miałam szczęście, że byłam w tourze razem z tobą - zaznaczyła.
Potem wywiadu na korcie udzieliła też Woźniacka, która wciąż ocierała łzy. Znana z poczucia humoru zawodniczka zaczęła od żartu. - Jedynym pasującym rozwiązaniem było to, że mój ostatni mecz był trzysetowy i zacięty, a karierę zakończyłam błędem z forhendu - skwitowała z uśmiechem.
Potem przyznała, że lata spędzone w zawodowym tenisie były dla niej niesamowite. - To była wspaniała podróż - oceniła.

Marzenia o rekordzie odłożone

Jabeur, która na otwarcie wyeliminowała rozstawioną z "12" Brytyjkę Johannę Kontę, po raz pierwszy w karierze awansowała do 1/8 finału w Wielkim Szlemie. Na tym etapie jej rywalką będzie Chinka Wang, która wyeliminowała w trzech setach przyjaciółkę Woźniackiej, Williams.
Co ciekawe, w ostatnim meczu z tą rywalką (w 1/4 finału US Open) Amerykanka wygrała gładko 6:1, 6:0. Tym razem zagrała jednak była liderka rankingu zagrała bardzo słabo, co wykorzystała Chinka, która zwyciężyła 6:4, 6:7(2), 7:5.
Serenie tym samym nie uda się wyrównać rekordu legendarnej Margaret Court, która wygrywała 24. turnieje Wielkiego Szlema. 38-letnia Amerykanka musi odłożyć marzenia na później.
Autor: lukl / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama