Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Australian Open 2020: pięć najlepszych zagrań pierwszego dnia - Tenis

Emil Riisberg

20/01/2020, 14:02 GMT+1

Organizatorzy Australian Open są doskonale przygotowani na kapryśną aurę. Trzy największe areny kompleksu tenisowego Melbourne Park są zadaszone i rozgrywano na nich mecze, mimo ulewnego deszczu w pierwszym dniu tegorocznego turnieju. Dzięki temu fani na całym świecie mogli delektować się wieloma fantastycznymi wymianami. Poniżej prezentujemy te najlepsze.

Foto: Eurosport

5. Marton Fucsovics (Węgry) - Denis Shapovalov (Kanada, 13) 6:3, 6:7(7), 6:1, 7:6(3)
Niżej notowany Węgier chwilami grał koncertowo z rozstawionym z numerem 13 Kanadyjczykiem. Zdenerwowany Shapovalov nie potrafił kończyć wymian nawet w najkorzystniejszych sytuacjach, np. smeczując przy samej siatce. Choć w ostatnim secie poderwał się jeszcze do walki, okazał się lepszy w zaledwie jednym secie.
4. Roger Federer (Szwajcaria, 3) - Steve Johnson (USA) 6:3, 6:2, 6:2
Takich problemów nie miał faworyzowany Roger Federer. Patrząc na grę Szwajcara pod siatką, jego dynamikę i refleks, aż trudno uwierzyć, że w sierpniu skończy 39 lat. W meczu pierwszej rundy Australian Open większego oporu ze strony Amerykanina nie napotkał.
3. Novak Djokovic (Serbia, 2) - Jan-Lennard Struff (Niemcy) 7:6(5), 6:2, 2:6, 6:1
Mistrz defensywy i tenisowej kontry wrócił do Melbourne. Grając przeciwko Djokoviciowi, walczyć trzeba do samego końca, bo Serb potrafi biegać do każdej piłki i skutecznie przebić ją na drugą stronę siatki. W sytuacji z siódmego gema drugiego seta Struff był tak zaskoczony kierunkiem zagrania, że nawet nie próbował zmienić kierunku poruszania się.
2. Matteo Berrettini (Włochy, 8) - Andrew Harris (Australia) 6:3, 6:1, 6:3
Zanim Harris pożegnał się z tegorocznym Australian Open, popisał się kilkoma efektownymi akcjami. Co jakiś czas potężnie uderzający Berrettini nadziewał się na jego kontry. Czasem Australijczykowi wystarczyło tylko przystawić rakietę, choć nawet to wymagało ogromnego refleksu.
1. Philipp Kohlschreiber (Niemcy) - Marcos Giron (USA) 7:5, 6:1, 6:2
Tak można biegać w wieku 36 lat. Kohlschreiber od zawsze imponował doskonałym przygotowaniem fizycznym, a z biegiem lat coraz większą uwagę zwraca jego długowieczność. Kilkukrotne przebieżki wzdłuż i w poprzek kortu w jednej akcji nie stanowią dla niego problemu. A precyzja, z jaką posłał passing shota na drugą stronę siatki wskazuje, że jeszcze tkwiły w nim rezerwy. W drugiej rundzie Niemiec będzie miał zdecydowanie trudniej, bo przyjdzie mu zagrać ze Stefanosem Tsitsipasem.
Autor: br / Źródło: Eurosport
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama