Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

ATP Miami Open 2021. Hubert Hurkacz - komentarz po awansie do finału z Jannikiem Sinnerem

Emil Riisberg

03/04/2021, 06:45 GMT+2

Niespodziankę za niespodzianką sprawia w Miami Hubert Hurkacz. - Po prostu robię, co mogę, i jestem superszczęśliwy z powodu tego, gdzie teraz jestem – powiedział polski tenisista po awansie do finału prestiżowej imprezy rangi ATP Masters 1000 na Florydzie.

Foto: Eurosport

Hurkacz ma na koncie już dwa tytuły ATP, ale wywalczone w turniejach 250, dużo niższej rangi. Tymczasem Miami to niemal najwyższa półka, zaraz za wielkimi szlemami i ATP Finals. Już za sam awans do półfinału na Florydzie Polak zainkasował do rankingu więcej punktów niż za wygrane w 2019 roku w Winston-Salem czy w tym roku w Delray Beach.
Zwycięstwo z Rublowem i awans do finału Miami Open spokojnie można więc traktować jako największy sukces Hurkacza w karierze.

Najlepsza seria w karierze

- Czuję, że to jest mój moment – powiedział Hurkacz, który dzień po dniu wyeliminował tenisistów z pierwszej dziesiątki rankingu. Wcześniej zresztą pokonał kolejno dwóch Kanadyjczyków z top 20: Denisa Shapovalova i Milosa Raonicia. Tylko jego rywal z pierwszego meczu, Denis Kudla, był od niego niżej notowany.
W czwartek Hurkacz pokonał piątego na świecie Stefanosa Tsitsipasa 2:6, 6:3, 6:4, odrabiając stratę seta. Rublow to ósmy tenisista rankingu. Tymczasem Hurkacz przed turniejem w Miami był 37.
- Po prostu robię, co mogę, i jestem superszczęśliwy z powodu tego, gdzie teraz jestem, ale teraz już muszę jak najlepiej przygotować się z moim trenerem na finał w niedzielę – zastrzegł od razu na pomeczowej konferencji.

Finał z kumplem

W meczu o największy tytuł w karierze Hurkacz zmierzy się z dobrym kumplem Jannikiem Sinnerem. - Graliśmy razem debla w zeszłym tygodniu w Dubaju. Teraz czeka nas finał turnieju Masters 1000, więc będzie fajny mecz – uśmiechał się polski tenisista.
Jego włoski kolega w piątek również sprawił nie lada niespodziankę, eliminując w półfinale wyżej notowanego Roberta Bautistę Aguta 5:7, 6:4, 6:4.
- Jannik to wspaniały człowiek. Jest bardzo, bardzo spokojny, a zarazem bardzo wyluzowany. Razem sobie żartujemy. Jesteśmy dobrymi kolegami, życzę mu jak najlepiej – powiedział Hurkacz, który niezależnie od finałowego rozstrzygnięcia już zagwarantował sobie awans na najwyższe miejsce w karierze.
Finał Miami Open Hubert Hurkacz – Jannik Sinner w niedzielę wielkanocną wieczorem polskiego czasu.
Wyniki półfinałów:
Hubert Hurkacz (Polska, 26) - Andriej Rublow (Rosja, 4) 6:3, 6:4
Jannik Sinner (Włochy, 21) - Roberto Bautista Agut (Hiszpania, 7) 5:7, 6:4, 6:4
Autor: łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama