Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

ATP Finals 2021. Daniił Miedwiediew o warunkach gry w Turynie - Tenis

Emil Riisberg

15/11/2021, 13:15 GMT+1

Daniił Miedwiediew twierdzi, że turyńskie Finały ATP są absolutnie wyjątkowym turniejem. Kombinacja suchego powietrza, piłek i kortu sprawia, że gra w tutejszej hali jest wyjątkowo szybka. – Z takimi warunkami w Tourze jeszcze się nie spotkałem – przyznał Rosjanin po wygranym meczu z Hubertem Hurkaczem.

Foto: Eurosport

Będący wiceliderem światowego rankingu Miedwiediew pokonał dziewiątego w tym zestawieniu Hurkacza 7:6(5), 3:6, 4:6. 25-letni gracz z Moskwy przyznał, że brakowało mu nieco dłuższych wymian.
- Poza jedną wymianą przeważnie wszystko kończyło się szybko - asem, uderzeniem wygrywającym lub niewymuszonym błędem - stwierdził.

Miedwiediew: najszybsza gra

Pojedynek Rosjanina z debiutującym w imprezie tej rangi Polakiem był pierwszym meczem singlowym tej edycji kończących sezon zawodów masters. To także pierwsza edycja rozgrywana w Turynie. W latach 2009-20 gospodarzem był Londyn.
- Lubię szybką grę, ale tutejsze warunki sprawiają, że jest najszybsza w całym tourze. Nie sądzę, żeby to była kwestia samej nawierzchni, bo ta jest prawdopodobnie taka sama jak ta w Londynie. Myślę, że to kwestia kombinacji powietrza, które jest tu naprawdę suche i piłki latają w nim bardzo szybko. Piłki same w sobie też są dość szybkie. Do tego dochodzi jeszcze kort - analizował Miedwiediew.
Przez całe spotkanie nie dał on wrocławianinowi ani jednej okazji na przełamanie.
- Grając przeciwko świetnie returnującemu rywalowi, prawie nie miałem presji przy własnym podaniu. Podobnie było w drugą stronę - tylko w dwóch gemach miałem break pointy, a w pierwszym secie nie było żadnego. Doprowadzenie do tie-breaka zajęło zaledwie 35 minut, to bardzo szybko. Jestem ciekawy, jak to będzie wyglądało w trzech pozostałych meczach pierwszej kolejki w obu grupach. Zobaczymy, jak pozostali zawodnicy poradzą sobie z tą szybkością i czy te pojedynki będą wyglądały tak jak mój dzisiejszy z "Hubim". Czasem w trakcie turnieju przyzwyczajasz się bardziej do warunków i dzięki temu wymiany się wydłużają - zwrócił uwagę triumfator tegorocznej edycji wielkoszlemowego US Open.
Zwyciężył on w poprzedniej edycji mastersa, ale - jak zaznaczył - nie postrzega siebie jako obrońcy tytułu.
- Wygrałem rok temu ten turniej i niby jest to wciąż ATP Finals, ale odbywa się w innym miejscu, jest inny hotel, inna hala, wszystko jest inne. Chciałbym się czuć jak obrońca tytułu, ale tak nie jest. Mam wrażenie, że czekamy na wyłonienie nowego mistrza w Turynie, że to nowa historia. W związku z tym nie czułem dziś żadnej presji związanej z obroną tytułu - podsumował.
Autor: br / Źródło: Eurosport.pl; PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama