On jednak się nie poddał. W 2016 roku rozpoczął drogę do powrotu na szczyt i szybko odniósł wielki sukces – srebro podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.

W 2017 było równie dobrze, a w 2018 roku prezentował się znakomicie. Tak dobrze, że miał wystąpić w kończących sezonach finałach ATP.

Pechowy mecz z Shapo

W październiku podczas turnieju Shanghai Mastes doznał urazu rzepki. To było złamanie. Znów wrócił, ale 19 czerwca 2019 roku kontuzja się odnowiła.

Stało się to w starciu pierwszej rundy imprezy na trawiastych kortach Queen's Clubu w Londynie. Del Potro walczył z Denisem Shapovalovem. Argentyńczyk mimo bólu dokończył spotkanie, które ostatecznie wygrał.

Krótko potem okazało się, że w kolejnym pojedynku wystąpić już nie mógł, a konieczny będzie kolejny zabieg, a potem jeszcze następne.

33-letni dziś zawodnik czuje się w tym momencie na tyle dobrze, że może znów wrócić do rywalizacji. Od organizatorów turniejów Argentina Open i Rio Open dostał tzw. dzikie karty. Bez nich nie miałby szans na udział nawet w kwalifikacjach. Zajmuje bowiem teraz dopiero 756. Miejsce w ranking ATP.

Turniej w Argenitna Open odbędzie się w dniach 5-13 lutego. Co ciekawe, po raz ostatni w tej imprezie w Buenos Aires "Delpo" występował w 2006 roku. Wtedy jako 17-latek przegrał w pierwszej rundzie z byłym liderem ranking Juanem Carlosem Ferrero z Hiszpanii.