Zaginął były czeski skoczek narciarski. Antonin Hajek nie daje znaku życia od czterech miesięcy

Ponad cztery miesiące minęły od zgłoszenia zaginięcia byłego czeskiego skoczka narciarskiego Antonina Hajka. Jego losy nadal są nieznane, a czeska policja i rodzina zaginionego bezradnie rozkładają ręce. Ślady po Hajku urywają się w Malezji.

Antonin Hajek

Foto: Eurosport

36-letni obecnie Hajek zakończył sportową karierę osiem lat temu, nie doczekawszy się większych sukcesów niż czwarte miejsca w dwóch konkursach Pucharu Świata.
Umiarkowanie wiodło mu się również w życiu osobistym. Jako trener czeskiej kadry skoczkiń wdał się w romans z jedną z podopiecznych, co zakończyło jego kilkuletnie małżeństwo z Veroniką Pankową. Para rozwiodła się we wrześniu, a 2 października Hajek był widziany po raz ostatni. Od tamtego dnia nie dał znaku życia.

Brak przełomu w poszukiwaniach

Prowadząca poszukiwania czeska policja ustaliła, że były skoczek mógł się udać do Malezji, ale prowadzone przez czeską i malezyjską policję śledztwo nie przyniosło dotąd rezultatów.
- Wciąż pracujemy nad tą sprawą i możemy potwierdzić, że jego ostatni ślad został zarejestrowany w Malezji. Ale tam się urywa - przyznała niedawno rzeczniczka czeskiej policji Adela Fialova.
Bliscy byłego skoczka rozkładają bezradnie ręce.
- Nic już nie możemy zrobić - stwierdził brat zaginionego Matej. - Powiedzieliśmy już wszystko, co wiedzieliśmy. Teraz wszystko jest w rękach malezyjskiej policji - dodał.
picture

Antonin Hajek

Foto: Eurosport

Autor: macz/TG / Źródło: eurosport.pl, klix.ba, idnes.cz
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama