Mówią o niej "kochanka Putina", poniosła ogień prawie do końca

Wielu sądziło, że to ona lub sam Władimir Putin zapali znicz. Pomylono się nieznacznie. Alina Kabajewa była przedostatnią członkinią sztafety z olimpijskim ogniem. O byłej gimastyczce i mistrzyni olimpijskiej mówi się, że już dawno skradła serce najpotężniejszego człowieka Rosji.

Foto: Eurosport

Znajoma/przyjaciółka/kochanka Władimira Władimirowicza (nikt z najbliższego otoczenia prezydenta nie potwierdził dotąd romansu, choć w Rosji pisze się o nim od 2009 roku) z uśmiechem i gracją godnej złotej medalistki w gimnastyce artystycznej przebiegła ostatnie 100 metrów na stadionie i przekazała ogień parze rozpalającej znicz.
Za nią biegli Maria Szarapowa, Jelena Isinbajewa i Aleksander Karelin, a więc najbardziej rozpoznawalne gwiazdy rosyjskiego sportu.

Chwała od Putina

Obserwatorzy, którzy nie "siedzą" w show-biznesie, mogli się głowić, kim jest ta blondynka wśród herosów sportowych aren, ale ci bardziej uważni znają przeszłość Kabajewej. To złota medalistka w gimnastyce artystycznej z Aten i brązowa z Sydney, choć głównie znana jest z tego, że bywa blisko pierwszego człowieka w Federacji Rosyjskiej.
Już wcześniej mówiło się, że 30-latka jest główną faworytką do rozpalenia znicza.
Autor: tb/twis/kwoj / Źródło: sport.tvn24.pl
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama