Dramat na lodowym torze. Kilkanaście wypadków, bobsleistka zemdlała
Bobslejowe mistrzostwa świata w Altenbergu w Niemczech dopiero co ruszyły, a na razie najwięcej pisze się nie o wynikach, a kolejnych wypadkach. Dramatycznie w piątek wyglądał przejazd włoskiej dwójki pań.
Mistrzostwa trwają od piątku, ale uwzględniając czwartkowe treningi, na torze w Altenbergu naliczono 17 wywrotek. Ta ostatnia, z udziałem włoskiej osady Tania Vincenzino i Lucrezia Tavella, wyglądała najpoważniej.
"Pewne, że coś się wydarzy"
Bob Włoszek wywrócił się na jednym z zakrętów w pierwszej rundzie mistrzowskiego przejazdu. Vincenzino straciła przytomność, co zasygnalizowała zjeżdżająca z nią koleżanka. Na torze natychmiast pojawili się medycy. Zawodniczkę wyswobodzono z ważącego grubo ponad 100 kilogramów pojazdu. Jak podaje dziennik "Bild", Włoszkę po ok. dziesięciu minutach z kołnierzem na szyi i na noszach zabrano do karetki pogotowia i odwieziono do szpitala.
Jak dotąd nie wiadomo nic o jej stanie zdrowia.
Lodowa rynna w Altenbergu uznawana jest za jedną z najniebezpieczniejszych na świecie.
- Na tym torze pewne jest, że zawsze coś się wydarzy - przyznał cytowany przez "Bild" trener reprezentacji Niemiec Rene Spies
Po włoskiej dwójce zjeżdżały Rumunki Andreea Grecu i Ioana Ghoerghe. One również nie ukończyły przejazdu. Poturbowała się pierwsza z nich, ją również zabrano do szpitala.