Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Szczepan Kupczak zajął 18. miejsce na MŚ w Seefeld

Emil Riisberg

01/03/2019, 06:48 GMT+1

Gdyby kilka lat temu ktoś powiedział, że w czołowej trzydziestce zmagań w kombinacji norweskiej na mistrzostwach świata będzie trzech Polaków, to mało kto by uwierzył. Tymczasem w czwartek Szczepan Kupczak zajął 18. miejsce i był najlepszym z Biało-Czerwonych. To najlepszy wynik polskiego kombinatora w imprezie tej rangi od 34 lat.

Foto: Eurosport

W 1985 roku gospodarzem MŚ również było Seefeld, a 17. miejsce zajął wówczas Tadeusz Bafia.
- To był udany występ i nie ma co tu ukrywać. Przede wszystkim cieszę się z dobrego biegu. Takie przynajmniej miałem wrażenie na trasie. Warunki na trasie były dość trudne. Było bardzo miękko. Trzeba było mieć mnóstwo siły. Ja techniki nie mam, ale siły jest wystarczająco. Na technice dużo tracę. Na szczęście tym razem nie było z tym źle. Wystarczyło trzymać się czołowej grupy, nie odpuszczać i efekt na koniec jest pomyślny. Można było wiele ugrać. To się udało - powiedział Kupczak wysłannikowi Eurosport.pl.

Nie pasowała skocznia, a próba była świetna

Po skoku na normalnym obiekcie 26-letni zawodnik zajmował znakomite czwarte miejsce.
- Trudno powiedzieć, czy to była próba, jakiej tutaj oczekiwałem. Na tym obiekcie od początku trudno mi się startowało. Po prostu nie pasowała mi ta skocznia. Na szczęście w samych zawodach udało się oddać dobry skok. I z tego oczywiście jestem zadowolony. Biorę to, co mi wyszło – dodał Kupczak.

Celem jest ósemka

Teraz przed Kupczakiem i trzema jego kolegami z kadry start w sobotniej rywalizacji drużynowej. Po skokach, Polacy będą walczyć na dystansie 4x5 kilometrów.
- Celem jest oczywiście miejsce w ósemce, ale zobaczymy, jak to wyjdzie. Mam nadzieję, że się uda. Na pewno cała nasza czwórka będzie robiła wszystko, aby tak się właśnie stało - dodał Kupczak.
On w parze z Pawłem Słowiokiem ma już na koncie ósmą pozycję w sprincie drużynowym. Wynik ten osiągnęli w Seefeld w niedzielę.

Niewielka strata do najlepszego

- Szczepan bardzo dobrze zaprezentował się na skoczni, a potem dobrze na trasie biegu. Oczywiście nie pobiegł na takim poziomie jak Norwegowie, ale należą mu się wielkie gratulacje. Kombinatorzy mieli naprawdę trudną trasę do pokonania. Niektórzy dużo lepiej biegający od Szczepana odpadali wcześniej. On dotarł do mety z naprawdę niewielką, bo tylko niespełna półtoraminutową stratą do zwycięzcy, a więc Norwega. To był dla niego świetny dzień - dodał komentator Eurosportu Igor Błachut.
Autor: Z Seefeld - Krzysztof Srogosz / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama