Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Skoki narciarskie Niżny Tagił 2020: wyniki na żywo i relacja live - Drugi konkurs indywidualny

Emil Riisberg

06/12/2020, 16:43 GMT+1

Drugi dzień Pucharu Świata w Niżnym Tagile należał do Norwegów. Najlepszym skoczkiem niedzielnego konkursu okazał się Halvor Egner Granerud. Tuż za nim uplasowali się kolejno Robert Johansson i Marius Lindvik. Najlepiej z Polaków spisał się Paweł Wąsek, który zakończył zmagania na szóstym miejscu.

Halvor Egner Granerud

Foto: Eurosport

Do niedzielnego konkursu Polacy przystąpili w komplecie. W kwalifikacjach najlepiej spisał się Aleksander Zniszczoł, uzyskując piąty wynik. Tym samym 26-latek kolejny raz udowodnił, że potrafi skakać na obiekcie w Niżnym Tagile. Dzień wcześniej uplasował się na szóstym miejscu w konkursie.
Na liście startowej niedzielnych zawodów zabrakło Austriaków. Wszystko przez pozytywne wyniki testów na koronawirusa u czterech skoczków z tego kraju.

Wąsek najlepszy z Polaków

W konkursie jako pierwszy z Biało-Czerwonych zaprezentował się Tomasz Pilch. O udziale w drugiej serii mógł jednak zapomnieć. Skoczył zaledwie 97 metrów. Trochę lepiej poszło Stefanowi Huli. 34-latek uzyskał 109,5 m.
Dopiero po skoku Wąska polscy trenerzy mogli być naprawdę zadowoleni. Zawodnik z Cieszyna wylądował na 128. metrze i mógł już przygotowywać się na drugą serię.
O oddaniu kolejnej próby mógł zapomnieć Jakub Wolny. Poszło mu jeszcze gorzej niż Pilchowi. Skoczył zaledwie 94 m. Trzeba jednak powiedzieć, że warunki nie były najlepsze.
Następny na belce pojawił się Maciej Kot. Uzyskał 114 m, które nie dawały miejsca w finałowej trzydziestce. Musiał liczyć, że przynajmniej jeden skoczek spisze się gorzej od niego.
Niespodziewanie zawiódł również Zniszczoł. Jego wynik (113,5) pozwalał zakwalifikować się do drugiej serii, ale na powtórkę z soboty nie było szans.

Tylko dwóch Biało-Czerwonych zapunktowało

Ostatecznie do drugiej serii awansowało dwóch Polaków. Zniszczoł był 29., natomiast w czołówce po swoim świetnym skoku na początku konkursu uplasował się Wąsek, był szósty.
Poza trzydziestką znaleźli się: Kot (31.), Hula (35.), Pilch (42.), Wolny (44.).
Najdłuższy skok, który dawał prowadzenie po pierwszej serii, oddał rekordzista tego obiektu Johansson (139). Drugi był lider Pucharu Świata Granerud (135,5). Czołową trójkę uzupełnił kolejny Norweg Lindvik (131,5).

Granerud po raz trzeci

W drugiej serii warunki w dalszym ciągu były dosyć loteryjne. Wielu zawodników miało problemy z utrzymaniem miejsca, które zajmowali po pierwszej serii.
Na szczęście poprawił się Zniszczoł (123,5). Ostatecznie konkurs zakończył na 19. lokacie.
Tuż przed skokiem Wąska zaprezentował się najlepszy z Niemców, siódmy po pierwszej serii Markus Eisenbichler. Niedawny lider Pucharu Świata potwierdził, że sobotni seria finałowa była tylko wypadkiem przy pracy. Uzyskał 129,5 m i objął prowadzenie.
Nie przeskoczył go Wąsek. Jednak i tak mógł być zadowolony. 121,5 m w drugiej serii pozwoliło mu zakończyć zawody na znakomitej, najlepszej w karierze, szóstej pozycji.
Skład podium się jednak nie zmienił, ale kolejność już tak. Triumfował, już trzeci raz z rzędu w tym sezonie, Granerud (124,5, łączna nota 241,5), drugi był Johansson, który w drugiej próbie nie poradził sobie z warunkami (118,5, 240,7). Na najniższym stopniu stanął Lindvik (127, 240,6).
Wyniki:

1. Halvor Egner Granerud (Norwegia) 241,5 pkt (135,5 m/124,5 m)
2. Robert Johansson (Norwegia) 240,7 (139,0/118,5)
3. Marius Lindvik (Norwegia) 240,6 (131,5/127,0)
4. Markus Eisenbichler (Niemcy) 231,6 (127,0/129,5)
5. Keiichi Sato (Japonia) 219,8 (124,5/127,5)
6. Paweł Wąsek (Polska) 218,9 (128,0/121,5)
7. Constantin Schmid (Niemcy) 217,9 (122,0/125,5)
Johann Andre Forfang (Norwegia) 217,9 (126,0/121,5)
9. Gregor Deschwanden (Szwajcaria) 216,5 (126,0/121,5)
10. Timi Zajc (Słowenia) 215,2 (124,0/127,0)
...
19. Aleksander Zniszczoł (Polska) 198,6 (113,5/123,5)
31. Maciej Kot (Polska) 89,1 (114,0)
35. Stefan Hula (Polska) 80,0 (109,5)
42. Tomasz Pilch (Polska) 61,3 (97,0)
44. Jakub Wolny (Polska) 53,2 (94,0)
Autor: Skrz/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama