Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Skoki narciarskie Bad Mitterndorf 2020: wyniki i relacja - Konkurs niedzielny

Emil Riisberg

16/02/2020, 12:12 GMT+1

Po sobotnim triumfie Piotra Żyły, w niedzielę Polacy musieli obejść się smakiem. Na mamuciej skoczni w Bad Mitterndorf karty rozdawał wiatr, a seria finałowa została odwołana niemal na samym finiszu. Zwyciężył najlepszy po pierwszej serii Stefan Kraft. Na czwartym miejscu uplasował się Kamil Stoch, a kompletnie zawiódł Dawid Kubacki.

Foto: Eurosport

W sobotę znakomicie spisał się Żyła, który wygrał swój drugi konkurs Pucharu Świata w karierze. Czekał na to od marca 2013 roku, gdy triumfował w Oslo. Dlatego przed niedzielnymi zawodami Polscy kibice mogli zacierać ręce, co Biało-Czerwoni potwierdzili w kwalifikacjach. Sześciu z siedmiu podopiecznych Michala Doleżala bez większych problemów wywalczyło awans.
Najlepiej spisał się Kamil Stoch, który skokiem na 218. metr zapewnił sobie 7. miejsce. Do głównych zawodów weszli również Jakub Wolny (9. miejsce, 223,5 m), Dawid Kubacki (15., 212 m), Żyła (25., 208,5 m), Aleksander Zniszczoł (39., 189,5 m) oraz Klemens Murańka (40., 196,5 m). Nie zakwalifikował się jedynie Andrzej Stękała (184,5 m).

Murańka nie odleciał

Od początku konkursu mocno wiało, więc sędziowie szybko podjęli decyzję o obniżeniu belki startowej o dwa stopnie. Nie zmieniło to poziomu zawodów – skoczkowie latali daleko, choć akurat Polacy ze zmiennym szczęściem. Murańka uzyskał tylko 201 metrów i szybko stało się jasne, że nie ma żadnych szans, by znaleźć się w serii finałowej.
Niewiele lepiej, choć ze szczęśliwym zakończeniem, spisał się Zniszczoł – 206 metrów i awans. Natomiast dobrze wypadł Wolny - choć zawodnik z Bielska-Białej miał dość trudne warunki, to skok na odległość 215 metrów w zupełności wystarczył, by znalazł się w finałowej trzydziestce.
Chwilę później zawody przerwano, by po zaledwie dwóch minutach ponownie je wznowić. Pretensje do organizatorów mógł mieć przede wszystkim Anze Lanisek, który skakał w mało sprzyjających warunkach i uzyskując zaledwie 192 metry pogrzebał swoje szanse na udział w dalszej części zawodów. Spore kłopoty w powietrzu miał również Daniel-Andre Tande, ale jemu akurat udało się awansować. Ostatecznie raz jeszcze obniżono belkę o dwa stopnie.

Świetny Stoch, fatalny Kubacki

Później zaczęły się naprawdę dalekie loty. 242 metry uzyskał Norweg Marius Lindvik, a 242,5 m - zwycięzca kwalifikacji Ryoyu Kobayashi. Świetny skok oddał również Stoch lądując na 232. metrze, co przełożyło się na 4. miejsce. Pozycję do ataku na podium miał więc idealną.
Zawiódł Kubacki. Oczywiście warunki nie były sprzyjające, ale zawodnik z Nowego Targu miał wyraźne problemy w powietrzu i przy lądowaniu, gdy odjechała mu jedna z nart i z wielkim trudem ustał na nogach. Polak popełnił błąd przy wyjściu z progu. Uzyskał zaledwie 199 metrów, co oznaczało, że z awansu nici.
Jako ostatni na skoczni pojawił się sobotni triumfator. Żyła skoczył poprawnie, ale nie tak daleko, jak czołówka – 223,5 metra dawało mu 9. miejsce po pierwszej serii. Prowadził lider klasyfikacji generalnej Stefan Kraft (230 metrów), przed Kobayashim, Timi Zajcem (228,5 m) i Stochem.

Upadek Koudelki

Już na początku drugiej serii upadek zanotował Roman Koudelka. Podczas lądowania Czechowi odjechała narta, stracił równowagę i runął na ziemię. Na skoczni od razu pojawiły się służby medyczne, ale na szczęście zawodnik po chwili wstał o własnych siłach.
Dwóch pierwszych Polaków nie zachwyciło - Zniszczoł uzyskał tylko 189,5 metra, a Wolny - 205,5. Pierwszy z wymienionych długo plasował się na ostatnim miejscu. Zluzował go niespodziewanie Niemiec Markus Eisenbichler, który źle wyszedł z progu i lądował na 149. metrze.

Błąd Żyły

Niestety równie słabo skoczył Żyła. Polak popełnił ten sam błąd, co Kubacki i Eisenbichler – tuż po wyjściu z progu mocno nim chwiało i musiał robić wszystko, by przede wszystkim uniknąć upadku. Udało się, ale po fenomenalnym występie w sobotę można było liczyć na zdecydowanie więcej. 201 metrów to wynik poniżej oczekiwań.
Tuż przed tym, jak skoki miała oddać pierwsza piątka, zawody zostały przerwane. W tym momencie prowadził Norweg Robert Johansson (225 metrów w drugiej serii), przed Niemcem Karlem Geigerem i swoim rodakiem Mariusem Lindvikiem.

Stoch i koniec

Zawody zostały wznowione, ale tuż przed skokiem Stocha ponownie zaczęło mocniej wiać. Mimo wszystko Polak dostał zielone światło. Niestety jego próba była kompletnie nieudana – najpierw było złe odbicie z progu, a później spory zawód. 159 metrów zepchnęło go niemal na koniec stawki. Jak się jednak po chwili okazało, z pomocą przyszedł mu wiatr.
Organizatorzy uznali, że dalsza rywalizacja nie ma sensu i postawili na bezpieczeństwo zawodników. Tym samym wyniki serii finałowej zostały anulowane, a pod uwagę wzięto rezultaty z pierwszej serii. Zwycięstwo na swoim koncie zapisał Kraft, który tym samym powiększył przewagę w generalce nad Karlem Geigerem. Drugie miejsce zajął Kobayashi, a trzecie Zajc. Na czwartej pozycji rywalizację zakończył Stoch.
Transmisje z konkursów Pucharu Świata w Eurosporcie i Eurosport Playerze
Miejsca i odległości Polaków w pierwszej serii:38. Klemens Murańka – 201 metrów
32. Dawid Kubacki – 199
28. Aleksander Zniszczoł – 206
21. Jakub Wolny – 215
9. Piotr Żyła – 223,5
4. Kamil Stoch – 232
Autor: PO / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama