Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Rekruter zatrudnił sam siebie na szefa norweskich biegów narciarskich

Emil Riisberg

25/04/2019, 18:25 GMT+2

Lukratywne stanowisko szefa reprezentacji Norwegii w biegach narciarskich objął w czwartek Espen Bjervig, któremu wcześniej zlecono znalezienie odpowiedniej osoby na to stanowisko. Rekruter po rozmowie z zaledwie jednym kandydatem zatrudnił siebie.

Foto: Eurosport

Stanowisko było wolne po odejściu Vidara Loefshusa, kierownika reprezentacji Norwegii od 2011 roku, który 9 lutego poinformował, że po zakończeniu sezonu odchodzi ze względów osobistych.

Otrzymał kilkanaście CV, wybrał siebie

Bjervig, pracujący od wielu lat w norweskiej federacji narciarskiej NSF, otrzymał zlecenie znalezienia następcy i jeszcze w lutym mówił, że "nie będzie to łatwe, ponieważ zastąpienie takiej osoby jak Vidar, dzięki któremu byliśmy świadkami norweskiej dominacji w biegach narciarskich i złotej dekady, będzie bardzo trudne, na granicy niemożliwości".
W czwartek nadeszła wiadomość od NSF, że nowym szefem został ... Espen Bjervig, co wywołało wiele kontrowersji. Jak informowały media, następcy Loefshusa stali bowiem w kolejce i NSF otrzymał kilkanaście bardzo poważnych CV.
Okazało się, że Bjervig spotkał się tylko z jedną osobą, a kilka kolejnych rozmów, przewidzianych na koniec kwietnia, zostało nagle odwołanych.

To nie jest tak, jak myślicie

"To nie jest tak, jak myślicie, że zatrudniłem sam siebie. Po prostu w obecnej chwili jestem najlepszym kandydatem" - wyjaśnił dziennikarzom Bjervig. Dodał, że nie rozumie ich zarzutów, iż nie spotkał się ze wszystkimi kandydatami i że zbyt szybko podjął decyzję korzystną dla siebie.
NSF nie podaje zarobków działaczy ani trenerów, lecz poszczególne reprezentacje, jak w biathlonie, skokach narciarskich, kombinacji norweskiej i biegach narciarskich dysponują własnymi budżetami, opartymi na umowach sponsorskich.
Największy z nich ma reprezentacja w biegach narciarskich. To 80 milionów koron (8 mln euro) na sezon. NSF nie ukrywa, że jej działacze są "bardzo odpowiednio" opłacani.
Zdaniem mediów Bjervig "z pewnością nie otrzyma niższej pensji niż Loefshus". Dziennik "Adresseavisen" stwierdził, że w Norwegii są "znacznie lepsi kandydaci na to stanowisko i zadziwiającym jest, że NSF jeszcze przed upływem kwietnia podjął tak ważną decyzję".
Autor: PO/TG/kwoj / Źródło: PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama