Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Monika Hojnisz-Staręga i Kamila Żuk w czołowej dziesiątce sprintu w Oberhofie - Puchar Świata w biathlonie 2019/2020

Emil Riisberg

10/01/2020, 08:14 GMT+1

Czwartkowy sprint w Oberhofie był najlepszym występem polskich biathlonistek w obecnym sezonie Pucharu Świata. Monika Hojnisz-Staręga, z jedną karną rundą, ukończyła rywalizację na ósmym miejscu, a Kamila Żuk po dwóch pudłach była dziewiąta. Wyższych pozycji tej zimy obie panie nie zajmowały i w nagrodę pojawią się na starcie niedzielnego biegu masowego.

Foto: Eurosport

Hojnisz-Staręga była już ósma w biegu indywidualnym w Oestersund, a w Turyngii miała szanse poprawić tę lokatę. Po drugim strzelaniu liderka polskiej reprezentacji zajmowała piątą lokatę, ze stratą 14 sekund do trzeciej Dorothei Wierer. Niestety w końcówce biegu wyraźnie opadła z sił.
- Największe straty w sprincie zawsze ponosiłam na pierwszym okrążeniu. Dzisiaj chciałam pobiec równo od początku. Wydawało mi się, że umiejętnie rozkładam sobie siły, ale widocznie czegoś jednak w końcówce zabrakło. Totalnie mnie odcięło na ostatnich pięciuset metrach, do mety dotarłam resztkami sił – przyznała Hojnisz-Staręga.
- Wiatr nie był dzisiaj naszym sprzymierzeńcem. Widać to było zwłaszcza na przystrzeliwaniu, gdy raz wiał z lewej, raz z prawej. Mogę być jednak z siebie dumna, bo udało mi się spostrzec zmieniające warunki, pokręciłam ustawieniami karabinu i się sprawdziło. Szkoda pudła w stójce, bo akurat wtedy nie wiało. To był ewidentny mój błąd. Zawodniczki na stanowiskach obok pudłowały i to mnie zdekoncentrowało. Nie powinno się tak dziać, ale myślę, że to ósme miejsce, biorąc pod uwagę jak wyglądały moje starty pod koniec ubiegłego roku, jest bardzo dobrym rezultatem. Czekam jednak na jeszcze lepsze – dodała dziesiąta biathlonistka poprzedniego sezonu Pucharu Świata.

Pierwsza "masówka" w karierze

Dla Żuk ósme miejsce w czwartkowym sprincie było trzecim najlepszym wynikiem w karierze. Lepiej poszło jej tylko w poprzednim sezonie podczas zawodów w amerykańskim Soldier Hollow, gdy sprint ukończyła na szóstej, a bieg pościgowy na ósmej pozycji.
- Trochę jestem zaskoczona tak dobrym czasem biegu. Co prawda na trasie czułam się bardzo dobrze, ale miałam ostatnio krótką przerwę w treningach ze względu na ból w Achillesie i tym występem chciałam wrócić do odpowiedniego rytmu startowego. Na szczęście badania nie wykazały niczego poważnego – poinformowała Żuk.
- Cieszę się, że udało mi się zmusić i powalczyć do samego końca. Na ostatnim podbiegu trener powiedział mi, że mam dziesiąty czas, a na metę wbiegłam z ósmym rezultatem. Biorąc pod uwagę to, że ostatnio miałam krótką przerwę w treningach, mogę uznać ten występ za udany. Moim celem na te zawody był awans do biegu ze startu wspólnego. Już w Le Grand Bornand było bardzo blisko. Cieszę się, że będę miała po raz pierwszy okazję zmierzyć się z najlepszymi w tej konkurencji – zaznaczyła 22-latka.
Na piątek zaplanowano w Oberhofie sprint mężczyzn. Początek relacji w Eurosporcie 1 o godzinie 14:20.
Sobota upłynie pod znakiem rywalizacji sztafet, a w niedzielę rozegrane zostaną dwa biegi masowe.
Autor: br / Źródło: Eurosport; PZBiath
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama