Monika Hojnisz: może się jeszcze pozbieram

Dla Moniki Hojnisz piątkowy bieg sprinterski w Nowym Mieście na Morawach był najsłabszym startem w sezonie. Piąta biathlonistka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajęła w nim dopiero 40. miejsce, notując na strzelnicy dwa pudła i tracąc do triumfatorki Marte Olsbu Roeiseland 1:34. – Przede mną dwa kolejne biegi i może się jeszcze pozbieram – powiedziała serwisowi eurosport.pl.
Hojnisz wystartowała w piątek w grupie pierwszej i niestety mogła zapomnieć o dobrych warunkach. Na trasie i podczas wizyt na strzelnicy zadania nie ułatwiał jej gęsto padający śnieg.
- Ciężko mi się dziś pracowało na trasie. Warunki też nie pomagały. Wiem, że aby liczyć w walce o czołowe lokaty w sprincie, nie można zaliczyć więcej niż jednej karnej rundy i to przy dobrym biegu. Przede mną dwa kolejne starty i może się jeszcze pozbieram – przyznała.
Ten ostatni strzał
Podczas strzelania w postawie leżąc Hojnisz nie zamknęła tarczy w drugiej próbie, a w „stójce” spudłowała w ostatnim strzale.
- Był on oddany w dobrym tempie, po prostu „nie siadł”. Ostatnio doświadczyłam tego, że pewne błędy mogą w przyszłości działać na korzyść, bo dają do myślenia i można ich później uniknąć – zaznaczyła.
Szansa na poprawę pojawi się zarówno w sobotnim biegu pościgowym (g. 17:00), jak i niedzielnym biegu ze startu wspólnego (g. 14:30). Relacje na żywo z obu startów w Eurosporcie 1.