Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Ukraińcom trudno skupić się na grze. "Po mistrzostwach będziemy bronić ojczyzny"

Emil Riisberg

28/04/2022, 09:14 GMT+2

Hokejowa reprezentacja Ukrainy jest jednym z pięciu uczestników rozgrywanych w Tychach mistrzostw świata Dywizji 1B. W środę, w swoim pierwszym meczu, nasi wschodni sąsiedzi rozbili Serbię aż 7:0. - Po turnieju wrócimy do kraju i będziemy bronić ojczyzny - zapowiedział kapitan zespołu Andrij Michnow. W czwartek rywalem Ukrainy będą Biało-Czerwoni.

Foto: Eurosport

Stadion Zimowy w Tychach nie jest obcy Michnowowi, który w przeszłości bronił barw miejscowego GKS. W meczu z Serbią zaliczył aż cztery asysty.
- Pamiętam oczywiście to lodowisko, wspaniałych tyskich kibiców. Serdecznie ich pozdrawiam i mam nadzieję, że i oni mnie pamiętają. Chcemy oczywiście wygrać te mistrzostwa, ale niczego nie będą obiecywał. Będziemy walczyć o każdy metr lodu - podkreślił zawodnik.
W związku z toczoną od kilkudziesięciu dni wojną ukraińska kadra do mistrzostw przygotowywała się podczas miesięcznego zgrupowania na Węgrzech.
- Kobiety i dzieci w Ukrainie są bombardowane. Mam nadzieję, że każde nasze zwycięstwo da rodakom trochę szczęścia. Kiedy zaczęliśmy trenować na Węgrzech, trudno było ćwiczyć, bo wszyscy myśleliśmy o rodzinach i ludziach, którzy zostali w kraju. Teraz staramy się skupić na grze, ale oczywiście codziennie dzwonimy do bliskich, przyjaciół. A po turnieju wrócimy do kraju i będziemy bronić ojczyzny - stwierdził 38-letni gracz.

"Nasze rodziny zostały w Ukrainie, gdzie giną ludzie"

Trener Ukraińców Wadim Szachrajczuk również zaznaczył, że przygotowania nie były łatwe.
- Wiadomo jaka jest sytuacja, u nas trwa wojna. To coś strasznego. Mieliśmy możliwość wyjechać z kraju i trenować na Węgrzech. Alternatywą była rezygnacja z udziału w zawodach. Dziękuje wszystkim, którzy nam w tym pomogli. Od strony psychologicznej trudno skupić się na hokeju, bo przecież nasze rodziny zostały w Ukrainie, gdzie giną ludzie - powiedział Szachrajczuk.
Szkoleniowiec jednocześnie podkreślił, że cieszy się z obecności ukraińskich kibiców na trybunach tyskiego lodowiska.
- Bez kibiców nie ma sportu. Mam nadzieję, że w czwartek przyjdzie ich jeszcze więcej na to hokejowe święto i niech wygra lepszy. Zaczęliśmy mistrzostwa jako ostatni. Dziś robiliśmy sporo błędów w pierwszej tercji, potem się rozegraliśmy. Z Polską będzie trudniej, ale chcemy pokazać, że my tu przyjechaliśmy nie tylko po to, by wygrać jeden mecz z Serbią - zakończył trener.

Biało-Czerwoni kolejnym rywalem Ukrainy

Ukraina, w swoim drugim meczu turnieju, zmierzy się z Polską. Po pierwszej serii gier obie reprezentacje mają na swoim koncie komplet punktów. Ukraińcy w środę pokonali Serbię aż 7:0, a dzień wcześniej Biało-Czerwoni okazali się lepsi od Estonii, wygrywając 3:0.
Czwartkowe spotkanie pomiędzy Polską a Ukrainą rozpocznie się o godzinie 20.00.
W Tychach - do tej pory - został rozegrany jeszcze jeden mecz. Japonia rozbiła w nim Serbię 8:0 i obecnie zajmuje pierwsze miejsce w tabeli.
Mistrzostwa zakończą się w niedzielę 1 maja. Do wyższej dywizji awansuje tylko najlepszy zespół.
Autor: rozniat / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama