Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Medalistka olimpijska w łyżwiarstwie nie chce już startować dla Rosji - łyżwiarstwo figurowe

Emil Riisberg

18/05/2022, 17:35 GMT+2

Ostatnio reprezentująca Rosję łyżwiarka figurowa Natalia Zabijako, która ma na swoim koncie m.in. srebrny medal olimpijski za konkurs drużynowy z Pjongczangu, od teraz będzie występowała w barwach Kanady. O jej decyzji nie została poinformowana Rosyjska Federacja Łyżwiarska, która nie kryje zaskoczenia.

Foto: Eurosport

Urodzona w Tallinie 27-letnia Zabijako nie startowała od niemal dwóch lat. Nagle postanowiła wznowić karierę. Jej ostatnim partnerem na lodowisku był Aleksandr Enbiert, ale z powodu jego problemów zdrowotnych oboje udali się na sportową emeryturę.
Estonka od jakiegoś czasu miała myśleć o powrocie. Jednak zdawała sobie sprawę, że nie starczy jej czasu, by z nowym partnerem przygotować się odpowiednio do rywalizacji na najwyższym poziomie na tegorocznych igrzyskach olimpijskich w Pekinie.
Teraz wraca.

Nie mogłaby startować

Według rosyjskich mediów Zabijako doszła do porozumienia z Kanadyjskim Związkiem Łyżwiarskim i będzie reprezentowała barwy tego kraju. Na lodowisku ma jej partnerować 22-letni Zachary Daleman, a ich trenerem będzie inny Kanadyjczyk Bruno Marcotte.
Rosyjski serwis Sport Express zwraca uwagę, że decyzja łyżwiarki nie jest specjalnym zaskoczeniem. Powód? Rosyjscy sportowcy kilka miesięcy temu zostali wypchnięci poza margines łyżwiarskiego środowiska. W marcu, zaledwie tydzień po ataku Rosji na Ukrainę, Międzynarodowa Unia Łyżwiarska (ISU) zdecydowała o wykluczeniu rosyjskich i białoruskich zawodników ze wszystkich imprez organizowanych pod swoją egidą. Potem odebrała Rosjanom organizację prestiżowej imprezy Grand Prix, która miała odbyć się w listopadzie.

Trener potwierdza, związek nic nie wie

Do 2014 roku Zabijako była reprezentantką Estonii, a rosyjskie barwy przywdziała po przeprowadzce do Moskwy. Została za to znienawidzona w swojej ojczyźnie. Tym razem przyszedł czas na Kanadę. Informacje dotyczące działań podjętych przez łyżwiarkę potwierdził jej były trener Władysław Żownirski.
- Już od jakiegoś czasu eksperci mówili o ich współpracy. Sami podjęli decyzję o treningach w jego (Dalemana) kraju. Rozmawiałem z trenerem Marcotte i zapytałem, co o nich sądzi. Wyznał, że jest zainteresowany, by ich prowadzić i w końcu się zgodził – powiedział agencji RIA Nowosti.
Natomiast zdziwienia nie kryje prezes Rosyjskiej Federacji Łyżwiarskiej (FFKKR) Aleksandr Gorszkow. Twierdzi, że zawodniczka o niczym nie poinformowała związku.
- Nic nie wiedzieliśmy. Sami usłyszeliśmy o tej sprawie od dziennikarzy, więc trudno nam to skomentować – wyznał.
picture

Foto: Eurosport

Były partner wspiera

Łyżwiarka, której największym sukcesem pozostaje srebrny medal za konkurs drużynowy z igrzysk olimpijskich w Pjongczangu (2018), może jednak liczyć na wsparcie Enbierta.
- Będzie jej trudno, zwłaszcza pod względem powrotu do pełnego reżimu treningowego. Po tym, jak zakończyliśmy współpracę, Natalia dalej ćwiczyła, ale to coś zupełnie innego. Jeśli będzie w stanie odbudować się także pod względem psychicznym, to wszystko powinno się udać – powiedział rosyjskim mediom.
Kilka lat temu Zabijako była bliska zakończenia kariery. Podczas jednego z treningów wraz z Enbiertem ćwiczyli potrójnego axla. Zawodniczka uderzyła głową o lód. Spędziła jakiś czas na oddziale intensywnej terapii, nie była w stanie jeść i pić. Była świadoma przez pół godziny dziennie, niemal nic nie widziała. Jednak doszła do siebie bez żadnej operacji i wróciła do startów.
- Bardzo jej kibicuję i mam nadzieję, że wszystko się ułoży. To wspaniała łyżwiarka i cudowna osoba. Ma wszystko, by odnieść sukces – podkreśla Enbiert.
Zabijako i Enbiert zdobyli również brąz na mistrzostwach świata w 2019 roku, a kilka miesięcy wcześniej zajęli trzecie miejsce na mistrzostwach Europy. W 2020 wyjechali na lód po raz ostatni i wspólnie zakończyli karierę. Powodem były problemy zdrowotne łyżwiarza: lekarze nie zgodzili się go dopuścić do dalszych treningów i startów m.in. ze względu na ryzyko zawału serca.
Autor: PO/TG / Źródło: eurosport.pl, rsport.ria.ru, vesti.ru
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama