Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Maryna Gąsienica-Daniel rozpoczyna Puchar Świata 2021/2022, gdzie oglądać?: Narciarstwo alpejskie

Emil Riisberg

21/10/2021, 14:55 GMT+2

Już w sobotę najlepsza polska alpejka Maryna Gąsienica-Daniel rozpoczyna rywalizację w Pucharze Świata 2021/2022. - To będzie trudny sezon. Igrzyska w Pekinie są dla nas najważniejsze, ale żeby tam dobrze wypaść, trzeba bardzo poważnie traktować starty w Pucharze Świata - podkreślił przed zawodami w Soelden trener 27-latki Marcin Orłowski.

Foto: Eurosport

Tradycyjnie w tym tyrolskim ośrodku alpejczycy zainaugurują zmagania w Pucharze Świata. W sobotę o punkty w slalomie gigancie będą rywalizowały kobiety, natomiast w niedzielę mężczyźni.

Polkę stać na niespodzianki w PŚ i igrzyskach

Ubiegły sezon był najlepszy w karierze Gąsienicy-Daniel, która w swoim koronnym slalomie gigancie zajęła szóste miejsce w mistrzostwach świata w Cortinie d'Ampezzo. W sumie ośmiokrotnie zdobywała pucharowe punkty, co dało jej 14. miejsce w klasyfikacji końcowej giganta i 39. w ogólnej Pucharu Świata.
Od lat reprezentanci Polski nie plasowali się na tak wysokich pozycjach. Teraz kibice liczą na udany występ 27-letniej zakopianki w igrzyskach olimpijskich w Pekinie, które rozpoczną się na początku lutego.
- Igrzyska są raz na cztery lata i choćby z tego powodu jest to dla nas najważniejsza impreza sezonu. Ale żeby tam dobrze wypaść, trzeba bardzo poważnie traktować starty w Pucharze Świata. Dla nas ten cykl też jest bardzo ważny - podkreślił Orłowski, który jest szkoleniowcem Gąsienicy-Daniel.
Dodał, że w Chinach Polka będzie chciała wystąpić w trzech konkurencjach indywidualnych.
- W Pekinie planujemy starty w slalomie gigancie i supergigancie. Ma być też kombinacja, ale tu sytuacja jest bardziej skomplikowana. W zeszłym sezonie rozgrywano ją tylko na mistrzostwach świata i nie wiadomo, jak FIS będzie liczył punkty. Na razie nie ma w tej sprawie decyzji. W programie igrzysk nie ma indywidualnego slalomu giganta równoległego, ale są zawody drużynowe. Jeśli uda się nam zakwalifikować jako ekipie, to też wystartujemy - tłumaczył.

Choroba utrudniła przygotowania

Orłowski nie spodziewa się wiele po pierwszych startach Gąsienicy-Daniel. To przede wszystkim za sprawą choroby, którą jego podopieczna przeszła w końcowym etapie przygotowań.
- Nie wszystkie nasze plany udało nam się zrealizować, były pewne zawirowania związane ze zdrowiem Maryny. Nic poważnego, raczej sprawy przeziębieniowo-zmęczeniowe i już jest wszystko w porządku, ale dwa tygodnie przerwy w treningach na pewno pozostawią jakiś ślad. Nie pojechaliśmy z tego powodu m.in. do Soelden, a w tym roku można tam było przed sezonem potrenować. Ale to nic wielkiego, Maryna bardzo dobrze zna ten stok, wielokrotnie tam startowała. W sumie na śniegu spędziliśmy ponad 40 dni, w tym trzy na początku tego tygodnia we Włoszech - zapewnił.
picture

Foto: Eurosport

Trener uważa, że chociaż Gąsienica-Daniel doszła już do pełni sił, to początek sezonu może być trudny.
- Nie mamy wielkich oczekiwań. To będzie ciężki sezon. Utrzymanie wysokich miejsc w roku olimpijskim może być trudne. Będzie dużo chętnych, także młodych zawodniczek - prognozuje.
Koronną konkurencją Polki jest slalom gigant, ale w tym sezonie zamierza poświęcić więcej uwagi także supergigantowi.
- Oczywiście będziemy się skupiać na slalomie gigancie, ale od paru lat trenujemy też supergigant i w tym sezonie chcemy wystartować parę razy w Pucharze Świata i na igrzyskach. Zawody w Kanadzie odpuścimy, ale już w St. Moritz chcemy wziąć udział. Później będziemy decydować na bieżąco - poinformował Orłowski.

Kibice w Soelden gotowi na wielkie emocje

Po roku przerwy z powodu pandemicznych ograniczeń do Soelden powrócą kibice. Ekipy nadal jednak będzie obowiązywał protokół covidowy - wszyscy będą musieli legitymować się negatywnymi testami na koronawirusa, niezależnie od szczepień. Tak ma być przez cały sezon.
Gigantowa trasa na lodowcu Rettenbach uważana jest za bardzo trudną. W tym tygodniu przekonało się o tym dwoje zawodników gospodarzy - zdobywca Pucharu Europy Maximilian Lahnsteiner oraz Lisa Hoerhager. Oboje doznali podczas treningów ciężkich kontuzji i sezon mają z głowy.
Początek inauguracyjnych zawodów kobiet (sobota) i mężczyzn (niedziela) o godz. 10.00. Transmisje w Eurosporcie 1 oraz w Playerze.
Autor: Skrz/po / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama