Lindsey Vonn będzie pracować w telewizji - Puchar Świata w narciarstwie alpejskim - plan transmisji, gdzie oglądać?

Rekordzistka pod względem wygranych w kobiecym PŚ (82) będzie pracować dla stacji NBC podczas transmisji zjazdu i supergiganta.

W nowej roli zadebiutuje już podczas zawodów Pucharu Świata w szwajcarskim Crans Montana. Zawody odbędą się w najbliższy weekend.

- To będzie dla mnie coś specjalnego zobaczyć rywalizację narciarską przez zupełnie inne szkła. Jestem podekscytowana możliwością komentowania dla NBC i analizowania wyczynów tych niesamowitych sportowców, z którymi rywalizowałam i których znam bardzo dobrze - oświadczyła Vonn.

Szefowie stacji także nie mogą doczekać się debiutu trzykrotnej medalistki olimpijskiej.

- Znając jej odwagę, chęć do współzawodnictwa i determinację jako zawodniczki, jesteśmy przekonani, że Lindsey zapewni naszym widzom, którzy pasjonują się narciarstwem alpejskim, specjalne spojrzenie na rywalizację z zupełnie nowej perspektywy - powiedziała dyrektor wykonawcza stacji Molly Solomon.

Po zakończeniu kariery kontakty mistrzyni olimpijskiej z Vancouver w zjeździe i czterokrotnej zdobywczyni Pucharu Świata z telewizją, choć w innej roli niż dotychczas, są coraz bardziej intensywne. 36-latka m.in. prowadzi reality show, w którym bohaterami są psy.

Vonn jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych sportsmenek na świecie. Jej sława wykracza poza dyscyplinę. W mediach społecznościowych ma ponad cztery miliony fanów, a zainteresowanie powodowały nie tylko sukcesy sportowe, ale i porażki - ciężkie kontuzje, a ponadto życie prywatne, m.in. związek z golfistą Tigerem Woodsem, a wcześniej (2013) rozwód z mężem i trenerem Thomasem Vonnem. Od sierpnia 2019 roku była zaręczona z kanadyjskim hokeistą P.K. Subbanem, mistrzem olimpijskim z Soczi, ale pod koniec grudnia para ogłosiła oficjalnie rozstanie.

Tuż przed rozpoczęciem Pucharu Świata kobiet w Crans-Montana, organizatorzy poinformowali, że rywalizacja rozpocznie się z trzygodzinnym opóźnieniem. Przyczyną są intensywne nocne opady śniegu.

Pierwotnie zmagania alpejek miały ruszyć o godz. 10. Wciąż jednak trwają prace na stoku, które są związane z usuwaniem nadmiernej warstwy śniegu. Pierwsza z zawodniczek ma pojawić się na trasie o godz. 13.15.

Zjazd ten początkowo miał się odbyć w niedzielę, ale został przyśpieszony, a na koniec weekendu dołożono jeszcze jedne zawody - przeniesionego z St. Moritz supergiganta.

Na liście startowej piątkowych zmagań nie ma Polek.

Crans Montana (kobiety) - godz. 9:50 (start opóźniony, początek ok. godz. 13.15)

Kitzbuehel (mężczyźni) - 11:30

Crans Montana (kobiety) - godz. 9:50

Kitzbuehel (mężczyźni) - 11:30

Kitzbuehel (mężczyźni) - 10:10

Crans Montana (kobiety) - 11:50

Autor: Skrz/łup / Źródło: eurosport.pl, PAP