Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Kanadyjczycy krytykowani za grę w rosyjskich oraz białoruskich klubach - Hokej na lodzie

Emil Riisberg

30/09/2022, 11:38 GMT+2

W rosyjskich oraz białoruskich klubach hokejowych wciąż występuje niemal 50 zawodników z Kanady. Sytuacja wywołuje sprzeciw władz tego kraju. - Powinniście natychmiast opuścić Rosję - apeluje kanadyjski MSZ.

Foto: Eurosport

Kontynentalna Liga Hokejowa (KHL) składa się z rosyjskich i białoruskich zespołów.
Gra w niej 44 Kanadyjczyków. Ta sytuacja jest dla kanadyjskich władz niedopuszczalna, nie tylko ze względu na trwającą od końcówki lutego wojnę, ale także z powodu ostrzeżeń przed wyjazdem do okupujących Ukrainę państw.

Ostra krytyka Kanadyjczyków z KHL

"Jeśli jesteście w Rosji, powinniście natychmiast opuścić ten kraj" - brzmi jedno z zaleceń. W przypadku Białorusi dodatkowo zwrócono uwagę na "ryzyko arbitralnego użycia lokalnego prawa oraz zbrojny konflikt między Rosją a Ukrainą", a także niewielkie możliwości udzielania pomocy przez ambasadę Kanady, także w Polsce.
Jeszcze bardziej stanowczy w tej sprawie był komentarz sekretarza prasowego kanadyjskiego MSZ Adriena Blancharda.
"Wojna Putina przeciw Ukrainie jest wojną przeciw wolności, demokracji i prawom Ukraińców, i wszystkich ludzi, by określać swoją własną przyszłość. Dla nas, Kanadyjczyków, te wartości są drogie. Sportowcy, którzy decydują się dalej grać w Rosji i Białorusi, powinni wyjaśnić swoje decyzje publicznie" - napisał.
Faktem jest, że żaden z kilku zawodników, do których zwróciła się The Canadian Press, nie ustosunkował się do zarzutów.
picture

Foto: Eurosport

"Żyjemy w świecie, w którym każdy powinien decydować za siebie"

W opinii agenta Ritchiego Wintera, mającego pod opieką trzech graczy KHL, hokeiści zostali w Rosji i Białorusi, bo nie widzieli żadnego związanego z tym ryzyka. Być może decydował o tym aspekt finansowy, bo najlepsi zawodnicy tamtej ligi mogą zarobić nawet przeszło milion dolarów rocznie.
"Żyjemy w świecie, w którym każdy powinien decydować za siebie. Oni są mężami, ojcami i mają obowiązki wobec swoich rodzin. Czasem prowadzi to na pola naftowe Kazachstanu, a czasem do KHL" - podkreślił menadżer.
"Miałem jednak zarówno kanadyjskich, jak i amerykańskich klientów, którzy odrzucali oferty tamtejszych klubów. A były one bardzo lukratywne, dużo lepsze w porównaniu do tych, jakie otrzymają we własnym kraju" - dodał.
Autor: rozniat/twis / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama