Kamil Stoch skomentował wyniki sobotniego konkursu drużynowego w Lahti - skoki narciarskie - Puchar Świata 2019/20
/dnl.eurosport.com/sd/img/placeholder/eurosport_logo_1x1.png){kind=logo}
29/02/2020, 17:51 GMT+1
- Każdy z nas na pewno chciał więcej, chciał lepiej. Z drugiej strony daliśmy z siebie wszystko - stwierdził tuż po drużynowym konkursie skoków w Lahti Kamil Stoch. W sobotę Biało-Czerwoni nie zdołali włączyć się do walki o podium i zajęli ostatecznie szóste miejsce. Najlepsi byli Niemcy.
Foto: Eurosport
Od początku weekendu Polakom nie wiedzie się najlepiej. W piątkowej rywalizacji indywidualnej punktowali tylko Stoch i Dawid Kubacki, dlatego trudno było się spodziewać spektakularnych sukcesów dzień później.
Stoch nie zrealizuje założonego celu
Przeciętnie było już w serii próbnej, gdzie zawodnicy Michala Doleżala uplasowali się na szóstym miejscu. W konkursie było identycznie - w drużynie złożonej z wymienionej dwójki oraz Jakuba Wolnego i Piotra Żyły nikt nie zaliczył spektakularnej wpadki, ale też nikt wyraźnie nie błysnął.
Stoch ma do siebie żal o pierwszy skok. Nie uniknął w nim błędu i doleciał tylko do 118. metra.
- Każdy z nas na pewno chciał więcej, chciał lepiej. Z drugiej strony daliśmy z siebie wszystko. Ja jestem na siebie zły zwłaszcza za pierwszą serię. Postawiłem sobie za cel na tę zimę, że nie zepsuję skoku w drużynówce i się nie udało - mówił samokrytycznie przed kamerą Eurosportu.
A co dokładnie poszło nie tak?
- Byłem wściekły, bo nie przypilnowałem pozycji w przejściu na progu. Wszystko uciekło mi do przodu i musiałem ratować sytuację. Nie chodziło o zbyt wczesne odbicie - wyjaśnił.
Zdecydowanie lepiej, dokładnie o sześć metrów, było w drugiej próbie. - Tuż po wyjściu z progu myślałem, że uda się polecieć nieco dalej. Ale nie dziś - dodał.
- Byłem wściekły, bo nie przypilnowałem pozycji w przejściu na progu. Wszystko uciekło mi do przodu i musiałem ratować sytuację. Nie chodziło o zbyt wczesne odbicie - wyjaśnił.
Zdecydowanie lepiej, dokładnie o sześć metrów, było w drugiej próbie. - Tuż po wyjściu z progu myślałem, że uda się polecieć nieco dalej. Ale nie dziś - dodał.
Szansa na rehabilitację dla całej drużyny już w niedzielę, kiedy odbędzie się kolejny konkurs indywidualny.
Transmisje z Pucharu Świata w kanałach Eurosportu i Eurosport Playerze
Autor: pqv / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama