Stoch po skoku na 125 metrów ukończył pierwszą serię na odległej 22. pozycji. Znacznie lepiej spisali się pozostali Biało-Czerwoni, którzy solidarnie przekroczyli 130 metrów i pewnie przedarli się do decydującej odsłony.

Bez presji

W finałowej serii Stoch poradził sobie już dużo lepiej. Lądował na 136 metrze, obejmując prowadzenie w konkursie. Łączna nota Polaka nie pozwalała marzyć o ukończeniu rywalizacji na czołowej pozycji, lecz druga próba pozwoliła mu przesunąć się w klasyfikacji aż o dziesięć miejsc i zakończyć zmagania na 12. lokacie.

- Takiego skoku właśnie potrzebowałem. Moje skoki są trochę w kratkę, jeden wychodzi, inny nie. I tak też wygląda moja ogólna dyspozycja, która też jest w kratkę - przyznał w rozmowie z reporterem Eurosportu Stoch po ostatniej próbie.

Widać to doskonale po przeanalizowaniu tegorocznych wyników. 33-latek fantastycznie spisywał się przed inauguracją sezonu w Wiśle. Pewnie wygrał kwalifikacje, lecz później zawiódł w konkursie, kończąc pod koniec trzeciej dziesiątki.

- Coś w tym jest. Może czasem to nawet nie jest związane ze mną, bo ja nie mam na sobie żadnej presji, sam też nie chcę nakładać jej na siebie. Na tę chwilę to nie jest potrzebne - analizował przyczyny nierównej dyspozycji utytułowany skoczek.

Oglądaj

Nadzieja na więcej

- Potrzebuję dużo spokoju i równych, dobrych skoków, złapania stabilizacji, ale rzeczywistość bywa inna. Czasami jakiś mały chochlik z tyłu głowy szepnie po prostu: zrób coś lepiej, zrób coś więcej, bo jednak potrafisz. I to jest silniejsze ode mnie, taki jestem - dodał w rozmowie z Eurosportem.

- Uważam, że powinienem teraz totalnie skupić się na celach zadaniowych. Chcę więcej. Widzę, co się dzieje, że ci młodzi podskakują za bardzo i ja też chciałbym już, a czasami się nie da i trzeba zaakceptować to, co jest. Nie ma co dramatyzować. Miejsce w drugiej dziesiątce jest ok – stwierdził podbudowany lepszą próbą w drugiej serii Stoch.

Kolejna szansa na poprawienie rezultatów już w niedzielę, w ramach drugiego konkursu indywidualnego w Ruce.

Zapraszamy na studio od godz. 14:55 w Eurosporcie 1. Zawody można śledzić również w Eurosport Playerze.

Oglądaj