Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Gala Jewgienija Pluszczenki. Rosyjscy łyżwiarze zaskoczeni przebiegiem imprezy - łyżwiarstwo figurowe

Emil Riisberg

11/04/2022, 12:11 GMT+2

Miało być tylko sportowe święto, zamiast tego wyszedł propagandowy wiec, podczas którego występ zawodników był tylko dodatkiem. Sportowcy nie kryją zniesmaczenia po weekendowej gali zorganizowanej przez rosyjską legendę łyżwiarstwa figurowego Jewgienija Pluszczenkę, od lat zdeklarowanego zwolennika Władimira Putina.

Foto: Eurosport

24 lutego Rosja zaatakowała zbrojnie Ukrainę. Od 47 dni na terenie tego kraju trwają krwawe walki, ostrzeliwanie miast, a Rosjanie dokonują również mordów na cywilach, w tym na kobietach i dzieciach.
Na wojnę stanowczo zareagował świat sportu, izolując rosyjskich sportowców przez wykluczenia z międzynarodowych zawodów. Duża część zawodników może rywalizować jedynie w imprezach wewnątrz krajowych i właśnie do takiej doszło w miniony weekend.
Pluszczenko to w Rosji wielka postać, medalista światowych imprez, osoba rozpoznawalna także daleko poza sportowymi arenami.
Nigdy nie stronił od polityki, w przeszłości dał się poznać jako zwolennik Władimira Putina, biorąc między innymi udział w kampanii promującej zmiany w rosyjskiej konstytucji.
Jakiś czas temu wpadł na pomysł zorganizowania cyklu imprez, podczas których kibice mogliby podziwiać rosyjskich łyżwiarzy, skazanych ostatnio jedynie na rywalizację wewnątrzkrajową, co jest efektem kary nałożonej przez światową federację za atak Rosjan na Ukrainę. Dla samych zawodników i zawodniczek imprezy miały być wyrazem poparcia dla reżimu oraz okazją do sprzeciwienia się zawieszeniu.

Sport tylko dodatkiem?

Pierwsza gala za nimi. Odbyła się w sobotę w mieście Tuła. Areną popisu był Lodowy Pałac. Wydarzenie prowadziła między innymi Jana Rudkowska, producentka muzyczna, prywatnie partnerka Pluszczenki.
Jeżeli ktoś łudził się, że będzie to impreza wolna od polityki, a tak miało być, szybko został wyprowadzony z błędu.
W hali można było natknąć się na banery z napisem: "Za pokój! Za Rosję! Za przyszłość!". Oprócz tego, jak podaje sports.ru, powołując się na jeden z lokalnych tulskich serwisów, na miejscu zorganizowano stanowiska, gdzie każdy z kibiców miał możliwość napisania listu do rosyjskich żołnierzy.
picture

Foto: Eurosport

Zanim na lodowisko wyjechali sportowcy, swoje przemówienie wygłosił przewodniczący Tulskiej Dumy Obwodowej, Nikołaj Worobiew.
- Bardziej niż kiedykolwiek ważne jest, aby być razem, wspierać ojczyznę, prezydenta, wszystkich tych, którzy ryzykując życie, wyciągają rękę do ludzi ze strasznymi kłopotami. Nasi sportowcy zorganizowali imprezę, która przypomni nam o sile Rosji i jej wielkości, o jedności całego narodu - cytuje Worobiewa portal sport.ru.

Mieli protestować

Jak podaje w swoim artykule sport.ru, powołujący się na dziennikarza rosyjskiej gazety "Sport Express", Rudkowska miała po gali przyznać, iż "nie wiedziała, że w hali będą odbywać się też inne wydarzenia" oraz że spodziewała się, że pokaz organizowany przez nią i Pluszczenkę będzie jedyną atrakcją przygotowaną dla kibiców. Ogólnie jednak nie widziała w tym nic złego.
Dziennikarze serwisu dodają, że łyżwiarskie pokazy z udziałem gwiazd rozpoczęły się z około trzydziestominutowym opóźnieniem. Według nieoficjalnej wersji wszystko przez sprzeciw zawodników, którym miało nie podobać się to, z czym się spotkali.
Na lodowisko wyjechali dopiero po namowach jednego z dyrektorów łyżwiarskiej federacji. Ostatecznie występy gwiazd, ale też uczniów akademii Pluszczenki i samego mistrza oklaskiwało trzy tysiące osób.

Łyżwiarka przeprasza i usuwa wpis

Dziś sportowcy nie kryją zaskoczenia. Sprawiają wrażenie osób, które nie wiedziały, że odbiór imprezy będzie mieć taki charakter.
"Drodzy, oficjalnie deklaruje, że nie mam nic wspólnego z wydarzeniem, które poprzedziło show Jewgienija Pluszczenki" - można było przeczytać we wpisie umieszczonym w mediach społecznościowych przez Alonę Kostorną, jedną z uczestniczek.
"Naszym występem nie chcieliśmy nikogo atakować, nie chcieliśmy też wyrażać naszego politycznego stanowiska. Chciałam szczerze przeprosić wszystkich urażonych tym, co się stało" - tłumaczyła łyżwiarka, która jak się później okazało, usunęła wpis ze swojego konta.
Nie zrobiła tego inna łyżwiarka, Jelizawieta Tuktamyszewa.
"Naprawdę chciałam wierzyć, że sport jest poza polityką, ale tak nie było. Nie chcę, aby sportowe występy były narzędziem do manipulacji i perswazji. Jestem całkowicie zdezorientowana" - napisała między innymi.
Autor: TG / Źródło: sports.ru
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama