Mistrzostwa świata w snookerze 2024. Neil Robertson odpadł w kwalifikacjach

Jeszcze dwa lata temu Australijczyk był jednym z najlepszych snookerzystów globu. Rok 2021 ukończył na 3. miejscu światowego rankningu, a w 2022 wygrał chociażby prestiżowy English Open.

Głównym punktem w sezonie snookerowym co roku jest jednak impreza w Crucible Theatre, a tam Neila w najbliższych tygodniach nie zobaczymy. W finałowej rundzie eliminacji Robertson prowadził z Jonesem już 8:5, miał wszystko w swoich rękach, ale z każdą kolejną partią tracił rezon, przez co wszystko musiało rozstrzygnąć się w 19. frejmie, tzw. "deciderze", przy stanie 9:9.

Tam już triumfował rozpędzony Walijczyk, który tym samym zamelduje się w rozpoczynającym się w sobotę czempionacie wieńczącym sezon.

42-latek z Melbourne będzie musiał zaś przełknąć bardzo gorzką, historyczną dla niego pigułkę. Na MŚ grał nieprzerwanie od 2005 roku i początków swojej już długiej i bardzo udanej kariery.

"Cóż, to boli. Wielkie brawa dla Jamie'ego, który grał genialnie od 8:5. Ledwo miałem szansę. Za mną ciężki sezon i na pewno potrzebuję trochę wolnego czasu. Dzięki wszystkim za nieustające wsparcie, wrócę znacznie silniejszy w przyszłym sezonie, mogę to zagwarantować" - zapewnił wpisem na platformie X.

Oprócz Jonesa ostatnie miejsca w turnieju zapewnili sobie kolejno: Si Jiahui, Hossein Vafaei, Jackson Page, Ryan Day, David Gilbert, Pang Junxu i Joe O'Connor. Start głównej imprezy w sobotę - transmisje w Eurosporcie i Eurosporcie Extra w Playerze.

(mb/TG)