Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Snookerowe fajerwerki w Mastersie. Historyczny "maks" nie przyćmił O'Sullivana

Jacek Cychol

08/01/2024, 18:24 GMT+1

Snookerowy turniej Masters 2024 już w pierwszej rundzie nabrał niesamowitych rumieńców. Najbardziej utytułowany w tych zawodach Ronnie O'Sullivan w poniedziałek pokonał Ding Junhuia 6:3 po fantastycznym widowisku. Chińczyk popisał się w nim maksymalnym brejkiem, dopiero czwartym w blisko 50-letniej historii imprezy, ale to było za mało na słynnego Anglika.

Ding z maksymalnym brejkiem w meczu Masters z O'Sullivanem

Pojedynki O'Sullivana z Dingiem od kilkunastu lat elektryzują kibiców snookera. W najnowszej odsłonie tej rywalizacji losy awansu do ćwierćfinału turnieju w Alexandra Palace co prawda nie ważyły się do ostatniej bili, ale poziom spotkania zdecydowanie sprostał oczekiwaniom londyńskiej publiczności.
Przypomnijmy, że prawo startu w Mastersie ma tylko szesnastu czołowych graczy światowego rankingu, więc od samego początku można spodziewać się czegoś wyjątkowego. Choć nie jest to turniej rankingowy, to zalicza się do najbardziej prestiżowych w całym kalendarzu, czyli tzw. Potrójnej Korony, obok mistrzostw świata oraz UK Championship.

Historyczny wyczyn Dinga nie wystarczył

Ding w przeszłości dwukrotnie dochodził do finału tych zawodów, triumfując w nich w 2011 roku. W tym sezonie powrócił do elitarnego grona po dwuletniej przerwie i choć pożegnał się z rywalizacją już po 1. rundzie, to zapisał się na kartach historii.
Od początku poniedziałkowego pojedynku z O'Sullivanem ton przy zielonym suknie nadawał Anglik, który po czterech partiach prowadził już 4:0 w meczu rozgrywanym do sześciu zwycięstw. Po drodze zapisał na swoim koncie trzy notowane brejki, w tym "setkę", która zdawała się już niemal rozstrzygać losy konfrontacji.
Chińczyk rozpoczął jednak wówczas imponującą pogoń za siedmiokrotnym triumfatorem Mastersa. Wygrał trzy kolejne partie, minimalizując straty, a w ostatniej z nich zaliczył maksymalne podejście na 147 punktów.
picture

Cały brejk 147 Dinga w meczu Masters z O'Sullivanem

W całej historii tego turnieju, który rozgrywany jest od 1975 roku, tylko trzech snookerzystów może pochwalić się takim osiągnięciem. Ding już wcześniej zaliczał się do tego wąskiego grona, wbijając "maksa" w 2007 roku w meczu z Anthonym Hamiltonem. Przed nim dokonał tego wyłącznie Kirk Stevens w 1984, a po nim Marco Fu w 2015. Teraz Ding został pierwszy zawodnikiem w historii z dwoma maksymalnymi brejkami w Mastersie. Łącznie we wszystkich turniejach zaliczył już siedem takich podejść. Rekordzistą jest O'Sullivan z 15 "maksami".
Utytułowany Anglik w poniedziałek pogratulował rywalowi wielkiego osiągnięcia, ale nie pozwolił, by to go przyćmiło. Odpowiedział brejkami 127 i 93, rozstrzygając losy awansu do ćwierćfinału.
Jego kolejnym rywalem będzie lepszy z pary Neil Robertson - Barry Hawkins. Ich pojedynek rozstrzygnie się we wtorek.
picture

O'Sullivan pokonał Dinga w 1. rundzie Masters

W poniedziałkowy wieczór zapraszamy jeszcze na mecz Marka Williamsa z Allisterem Carterem.
Transmisja od godz. 20 w Eurosporcie 1 oraz w Eurosporcie Extra w Playerze
picture

Ronnie O'Sullivan w studiu Eurosportu po meczu 1. rundy Masters z Dingiem

(jac/macz)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Powiązane mecze
Reklama
Reklama