Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Prowokacyjne zachowanie Irańczyka. Mistrzowska reakcja O'Sullivana

Emil Riisberg

21/04/2023, 17:34 GMT+2

Pojedynek Ronniego O'Sullivana z Hosseinem Vafaeiem w 2. rundzie mistrzostw świata zwiastował wielkie emocje i nie zawiódł oczekiwań w pierwszych partiach. W jednej z nich Irańczyk pokusił się o bardzo kontrowersyjne zagranie, chcąc wyrównać ze słynnym Anglikiem rachunki z przeszłości. Obrońca tytułu odpowiedział jednak tak, jak na mistrza przystało.

Ronnie O'Sullivan i Hossein Vafaei

Foto: Eurosport

Vafaei jeszcze przed rozpoczęciem piątkowego spotkania niesamowicie podgrzał atmosferę, udzielając kontrowersyjnych wypowiedzi pod adresem O'Sullivana. Stwierdził m.in., że Anglik w przeszłości był jego idolem, ale zawiódł się na nim.
- To legenda tego sportu, ale jest miłą osobą wtedy, kiedy śpi. Zlekceważył mnie wcześniej, a Bóg dał mi możliwość rewanżu, więc wszystko zależy ode mnie. Muszę stawić mu czoła, jeśli chcę zostać mistrzem świata. Przynieście popcorn - zapowiadał odważnie snookerzysta z Iranu przed potyczką drugiej rundy.

Konflikt z przeszłości

Vafaei w swoich komentarzach wrócił myślami do wydarzeń z kwalifikacji German Masters z 2021 roku. Utytułowany Anglik nie przykładał się wówczas specjalnie do gry, a przy wyniku 0:4 lekceważąco otworzył frejma silnym rozbiciem czerwonych bez żadnej kontroli. Irańczyk wygrał tamten pojedynek do zera, lecz zachowanie przeciwnika mocno zapadło mu w pamięć.
- Nigdy nie sądziłem, że mogę go pokonać. Kiedy wygrałem 5:0 z jednej strony byłem trochę smutny, a z drugiej szczęśliwy, że pokazałem, iż potrafię grać - wspominał. - Graj jak mężczyzna. Nie baw się w gierki psychologiczne i nie rozbijaj tak bil, okazując mi brak szacunku, gdy 70 czy 80 milionów ludzi ogląda mnie w Iranie - dodał, upominając siedmiokrotnego mistrza świata.
W piątek atmosfera między Vafaeiem i O'Sullivanem była wyjątkowo gęsta. Zaiskrzyła już podczas przywitania snookerzystów, gdy Anglik po wejściu na arenę przywitał się z publicznością oraz sędzią, ale nawet nie spojrzał na siedzącego obok przeciwnika. Dopiero po dłuższej chwili lekko zwrócił się w jego stronę, niechętnie wyciągając rękę.

O'Sullivan nie dał się sprowokować

Faworyt rozpoczął spotkanie brejkiem 78, szybko obejmując prowadzenie. W kolejnej partii doszło jednak do kolejnej kontrowersji, kiedy zawodnik z Azji postanowił zrewanżować się za wspomniany incydent German Masters. Tym razem to on otworzył frejma potężnym rozbiciem czerwonych, które rozsypały się po całym stole.
Demonstracja ta na niewiele się jednak zdała. O'Sullivan nawet na moment nie dał się wyprowadzić z równowagi, skupiając się wyłącznie na swojej grze. Rozbicie Vafaeia wykorzystał do zbudowania kolejnego wygrywającego brejka, po którym prowadził już 2:0, a na regulaminową przerwę schodził z przewagą 3:1.
Po wznowieniu pojedynku obrońca tytułu powtórzył ten wynik, kończąc sesję z prowadzeniem 6:2. Rywalizacja na tym etapie mistrzostw toczy się do 13 zwycięstw. Następna sesja tego meczu zostanie rozegrana w sobotę. Początek o godz. 15.30. Transmisja w Eurosporcie 1 i Eurosporcie Extra w Playerze.
Autor: jac/łup / Źródło: eurosport.pl
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama