Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Snooker: UK Championship 2022. Mark Williams - Jamie Clarke: wynik meczu i relacja

Emil Riisberg

15/11/2022, 09:10 GMT+1

Nie takiego przebiegu spotkania oczekiwał Mark Williams, stając do walki z Jamiem Clarkem w 1. rundzie snookerowego turnieju UK Championship. Jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji trzykrotny mistrz świata zniknął na kilka minut w toalecie. Później było już tylko gorzej. Walczący przez cały mecz z zatruciem Walijczyk uległ ostatecznie 49. w rankingu rodakowi 3:6.

Mark Williams

Foto: Eurosport

- To prawdopodobnie było najgorsze, co kiedykolwiek czułem, próbując rozegrać mecz snookera - przyznał po meczu 47-letni Williams. - Gdyby to nie był tak duży turniej, prawdopodobnie nie wróciłbym już po przerwie - dodał były dwukrotny triumfator rozgrywanej w Yorku imprezy.
- Jestem trochę rozczarowany, bo mocno trenowałem i byłem pewien swoich uderzeń, ale nie mogłem w poniedziałek grać. Kiedy w jednej chwili było mi gorąco, a po chwili trząsłem się z zimna jak liść, wiedziałem, że nie mam szans - opisywał samopoczucie przy stole, od którego kilka razy odchodził, pospiesznie udając się do toalety.

"Muszę znaleźć swoje bokserki, są gdzieś w koszu"

Po przegranym starciu próbował całą nieprzyjemną dla niego sytuację obrócić w żart.
- Muszę znaleźć swoje bokserki, są gdzieś w koszu - relacjonował, odnosząc się do sytuacji z trzeciego frejma, gdy nagle rzucił kij na stół i wybiegł na nieplanowaną przerwę - Nie mogę nawet wrócić wieczorem do domu, bo potrzebowałbym około 20 przystanków na autostradzie. Muszę tu zostać do rana - dodał.
Mimo spowodowanej niedyspozycją żołądkową porażki Walijczyk nie szczędził pochwał swojemu o 19 lat młodszemu rodakowi, który w spotkaniu kilka razy popisał się znakomitymi zagraniami.
- Nie odbierajmy niczego Jamiemu. Grał bardzo dobrze i zasłużył na zwycięstwo - zastrzegł Williams.
28-latek, dla którego było to pierwsze zwycięstwo w UK Championship, rewanżował się rywalowi ciepłymi słowami.
- Gdy dorastałem, był dla mnie bohaterem. Zawsze był wielki. To był naprawdę trudny mecz - stwierdził Clarke. - Widziałem, że Mark nie czuje się dobrze i współczułem mu. Ale to mnie nie zniechęciło. W dziwny sposób mi pomogło, ponieważ trochę odwróciło ode mnie uwagę - dodał.
Przyznał przy tym, że decydująca okazała się sytuacja z drugiej partii, gdzie popisał się fenomenalnym zagraniem, które dodało mu pewności siebie.
Rywalem Clarke'a w 2. rundzie będzie Chińczyk Ding Junhui, który w przeszłości trzy razy wygrywał turniej UK Championship.

UK Championship - wynik meczu 1. rundy

Mark Williams - Jamie Clarke 3:6
Autor: macz / Źródło: eurosport.pl, eurosport.co.uk, wst.tv
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama