Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Snooker. Stephen Hendry, siedmiokrotny mistrz świata, wraca do gry

Emil Riisberg

03/09/2020, 16:35 GMT+2

Stephen Hendry jest zdziwiony zamieszaniem, które zrobiło się wokół jego osoby. Po tym, jak 51-letni snookerzysta ogłosił, że wznawia karierę, znalazł się na pierwszych stronach gazet. – Ostatnio nikt o mnie nie pisał, ale teraz to, co się dzieje, to istne szaleństwo – powiedział siedmiokrotny mistrz świata.

Foto: Eurosport

Pierwszym turniejem Hendry’ego będzie European Masters, który zaczyna się 21 września i zostanie pokazany w Eurosporcie. Powrót Szkota do snookerowego stołu wywołuje ogromne emocje. Nic dziwnego. W końcu jest legendą tej gry. Jako jedyny sięgnął po siedem tytułów mistrza świata, wygrał aż 36 turniejów rankingowych. O jedno zwycięstwo więcej ma tylko Ronnie O’Sullivan.

Wraca na dwa sezony

- Ostatni raz pisało się o mnie raczej z tyłu gazet, teraz jestem na pierwszych stronach. To trochę zwariowało – powiedział w wywiadzie dla brytyjskiego Eurosportu Hendry, który ostatnio wystąpił w oficjalnym turnieju w 2012 roku. Teraz wraca. Na razie na dwa sezony.
- Ludzie myślą, że mój powrót oznacza ósmy tytuł mistrzowski. Tak raczej nie będzie. Muszę tonować te nastroje. Nie będę się też pojawiał na każdym turnieju. Mój powrót również nie wiąże się z zabiegiem marketingowym. Nie wracam jednak po to, aby być chłopcem do bicia. Chcę jeszcze coś pokazać – wyjaśnił 51-latek.

Tylko dwóch robi wrażenie

Henry jest pod wrażeniem Ronniego O’Sullivana i Judda Trumpa, ale reszta snookerzystów już tak go nie zachwyca. – Gdy Ronnie i Judd mają dzień, są po prostu niesamowici. Będąc w formie, robią różnicę. A pozostali? Nie sądzę, że robią coś, czego ja nie potrafiłem zrobić - przyznał.
Autor: Kaszaj/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama