Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Snooker. Stephen Hendry po wznowieniu kariery wystąpił w turnieju Gibraltar Open

Emil Riisberg

04/03/2021, 06:20 GMT+1

Jeden z najwybitniejszych graczy w historii snookera Stephen Hendry we wtorek powrócił do profesjonalnej rywalizacji przy zielonym suknie po blisko 10 latach przerwy. Mimo porażki w pierwszej rundzie Gibraltar Open z optymizmem spogląda w przyszłość. Jego marzeniem jest kolejny występ w mistrzostwach świata, które wygrywał już siedmiokrotnie.

Stephen Hendry

Foto: Eurosport

- Wcześniej nie dawałbym mu szans na zakwalifikowanie się do turnieju w Crucible, ale z pewnością udowodnił, że może się tam dostać - powiedział o swoim rywalu po wtorkowym zwycięstwie Matthew Selt.
Utytułowany Szkot w pierwszym meczu po wznowieniu kariery przegrał 1:4, lecz momentami potrafił przypomnieć o swoich wybitnych umiejętnościach. Już w drugiej partii popisał się brejkiem w wysokości 107 punktów. Była to jego 776. "setka" w karierze. Hendry planuje dobić przynajmniej do 800.

Najważniejsza radość z gry

Szkocki snookerzysta rozstał się z zawodowym sportem w 2012 roku po wysokiej porażce ze Stephenem Maguirem na największej snookerowej scenie, podczas czempionatu w Crucible Theatre. Jesienią ubiegłego roku 52-latek przyjął jednak zaproszenie do gry w dwóch kolejnych sezonach. Jak sam przyznaje, powrót po blisko 10 latach przerwy wywołał w nim spore poruszenie.
- Przygotowując się i zakładając garnitur byłem naprawdę zdenerwowany, co uznaję za dobry znak, gdyż bez tego uczucia nie da się grać. Muszą to być jednak nerwy wynikające z podekscytowania i oczekiwań, a nie z tego, że nie wiesz, co się wydarzy - przyznał były lider światowego rankingu, który zawodową karierę rozpoczynał w 1985 roku.
Legendarny zawodnik wyznaczył sobie kilka celów na dalszą część rozgrywek, lecz twierdzi, że najważniejsze to znów poczuć atmosferę sportowej rywalizacji.
- Od początku starałem się tonować moje oczekiwania związane z powrotem. Nie wracam do gry z myślą o ósmym tytule mistrza świata ani nic w tym rodzaju. Wracam, by znowu poczuć frajdę z gry. Miejmy nadzieję, że w kolejnym sezonie kibice znów pojawią się na trybunach - wyjaśnił Hendry.
- Jeśli będę robić postępy, zobaczymy co się wydarzy. Moim celem jest zakwalifikowanie się na mistrzostwa oraz osiągnięcie granicy 800 "setek", ale tak naprawdę chcę po prostu cieszyć się powrotem do grania - dodał 52-latek.
Kwalifikacje do tegorocznych mistrzostw świata odbędą się w dniach 7-14 kwietnia. Wtorkowy przeciwnik Szkota Matthew Selt przewiduje, że Hendry ma szanse na zrealizowanie swoich planów.
- Kiedy nadarzy się okazja, on ją wykorzysta. Nieważne czy chodzi o wygranie meczu czy dostanie się do Crucible. Jest jeszcze trochę za wcześnie, by mówić, że będzie walczyć o tytuły, ale jeśli ktoś może tego dokonać, to po tym występie myślę, że właśnie on - pochwalił siedmiokrotnego mistrza globu Selt.
Transmisje z Gibraltar Open i kolejnych turniejów snookerowego sezonu w Eurosporcie i Eurosport Playerze.
Autor: jac/PO / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama