Snooker. Mark Williams - Judd Trump i John Higgins - Ronnie O'Sullivan w półfinałach mistrzostw świata 2022

Emil Riisberg

28/04/2022, 18:09 GMT+2

Tegoroczne mistrzostwa świata w snookerze wkroczyły w fazę półfinałową. W czwartek rywalizację na tym etapie w Crucible Theatre otworzyli Judd Trump i Mark Williams, ale Walijczyk w pierwszej sesji miał niewiele do powiedzenia.

Judd Trump

Foto: Eurosport

Zestawienie 1/2 finałów turnieju rozgrywanego w Sheffield budzi największe emocje od lat. W najlepszej czwórce imprezy znaleźli się wyłącznie zawodnicy mający już na swoim koncie tytuły mistrzów globu. Łącznie zgromadzili ich 14 i wygrali aż 116 turniejów rankingowych. O'Sullivan, John Higgins oraz Williams rozpoczynali swoje profesjonalne kariery jeszcze w 1992 roku i od dekad zaliczają się do światowej czołówki. Po raz ostatni cały tercet na tym etapie MŚ mogliśmy jednak podziwiać 23 lata temu.
O kilkanaście lat młodszy od nich Trump również może pochwalić się już pokaźnym dorobkiem trofeów, na czele z mistrzostwem świata w roku 2019.

Imponująca seria Trumpa

To właśnie najmłodszy z tego grona najlepiej rozpoczął walkę o tegoroczny finał w Crucible. 32-letni Anglik przeżywa trudny sezon i jeszcze niedawno poważnie rozważał zrobienie sobie dłuższej przerwy od snookera.
W legendarnej arenie wyraźnie odzyskał jednak radość z gry. Swój ćwierćfinałowy pojedynek ze Stuartem Binghamem kończył ośmioma wygranymi frejmami z rzędu i kontynuował imponującą serię w pierwszej półfinałowej sesji z Williamsem. Trump zapisał na swoim koncie trzy pierwsze partie, przedłużając swoją passę do 11 kolejnych frejmów bez przegranej.
Jego rywal w czwartek był zdecydowanie daleki od formy, którą prezentował w poprzednich rundach. Williams w tej edycji turnieju wbił już 12 brejków stupunktowych, ale tego dnia nie zanotował nawet podejścia powyżej 50. Trzykrotny mistrz świata zdołał co prawda przerwać serię Trumpa, wygrywając czwartego frejma, ale to było wszystko z jego strony.
Anglik zamknął sesję czterema kolejnymi zwycięstwami i z prowadzeniem 7:1.
Walijczyk powalczy o poprawienie swojej sytuacji w piątek. Zawodnicy spotkają się tego dnia dwukrotnie - najpierw o godz. 11, a następnie o 20. W razie potrzeby ostatnia sesja w tej parze zaplanowana jest na sobotę (godz. 15.30). Rywalizacja na tym etapie toczy się do 17 wygranych frejmów.

Starcie tytanów

W drugiej półfinałowej parze kibice mają okazję emocjonować się starciem największych ikon snookera ostatnich dwóch dekad. O'Sullivan, do którego należy większość rekordów w tym sporcie, walczy w tym roku o pobicie jednego z ostatnich. Ma na koncie sześć tytułów mistrza świata i już tylko jednego brakuje mu do legendarnego Szkota Stephena Hendry'ego.


Na jego drodze stoi inny wielki zawodnik pochodzący z tego kraju, czyli Higgins, który czterokrotnie zostawał najlepszym snookerzystą globu. O wyjątkowości ich rywalizacji najlepiej świadczy bilans dotychczasowych pojedynków. O'Sullivan prowadzi w tym zestawieniu 36-33. W Crucible po raz ostatni mierzyli się w 2011 roku. Higgins triumfował wówczas 13:10, a potem sięgnął po swoje czwarte trofeum w tej imprezie.
Po pierwszej sesji (4:4) spotkają się jeszcze w piątek (godz. 15.30) i sobotę (11 i 20).
Ronnie O'Sullivan i John Higgins przed finałem mistrzostw świata 2001
Autor: jac / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama