Snooker. British Open 2022: wyniki i relacja z meczów 1/4 finału i pary 1/2 finału

Rodak Selby'ego Robbie Williams w sześciu frejmach rozstrzygnął swój ćwierćfinałowy pojedynek z Chińczykiem Lyu Haotianem, zwyciężając 5:1. Z kolei w sesji wieczornej grono najlepszej czwórki uzupełnili Noppon Saengkham z Tajlandii i Walijczyk Ryan Day.

Selby po swoim ostatnim triumfie w mistrzostwach świata w 2021 roku nie wygrał jeszcze żadnego turnieju. W British Open zanosiło się, że może przełamać tę serię, szczególnie po czwartkowym spotkaniu z Jackiem Lisowskim. 39-latek pochodzący z Leicester popisał się w nim maksymalnym brejkiem, mając trudny układ bil na stole. Po raz czwarty w karierze udało mu się wbić 147 punktów w jednym podejściu. Ostatecznie pokonał Lisowskiego 4:1.

Półfinałowy pojedynek z Allenem Selby również otworzył z dobrym stylu, zaliczając 123 punkty podczas pierwszej wizyty przy stole. Zawodnik z Irlandii Północnej w kolejnych partiach zaczął jednak przejmować kontrolę nad meczem. Wygrał trzy frejmy z rzędu, wbijając po drodze m.in. brejka 143.

Anglik co prawda zdołał doprowadzić do remisu i powinien był zapisać na swoim koncie również partię na 4:3, ale zaprzepaścił szansę.

Allen przypieczętował awans do najlepszej czwórki efektownym podejściem na 126 punktów w ósmym frejmie, wygrywając 5:3. W poprzedniej rundzie wyeliminował on też innego byłego mistrza świata, Judda Trumpa i obecnie wydaje się głównym faworytem do końcowego triumfu.

W meczach rozegranych w piątkowy wieczór kibice snookera także doczekali się zaciętych spotkań, choć pod względem poziomu gry pewnie liczyli na nieco więcej. Być może wynikało to z dużej stawki tych pojedynków. Wśród zawodników, którzy walczyli o awans w tej sesji, tylko Day mógł się pochwalić sukcesami w turniejach rankingowych. Pozostała trójka jeszcze nigdy nie dotarła do finału imprezy tej rangi.

Saengkham typowany na czarnego konia zawodów w Milton Keynes w ostatnich dniach spisywał się rewelacyjnie, ale w piątek popełniał dużo więcej błędów. Jamie Jones był daleki od swojej najlepszej dyspozycji, lecz snookerzysta z Tajlandii często nie wykorzystywał nadarzających się szans. Saengkham co prawda pewnie wygrał dwie pierwsze partie brejkami 61 i 89, ale potem pozwolił rywalowi na odrobienie strat. W piątym frejmie ponownie objął prowadzenie, wbijając setkę, ale Walijczyk znów doprowadził do remisu. Potem zawodnik z Azji zdołał jednak dopiąć swego i zamknął pojedynek zwycięstwem 5:3.

Tymczasem Day wywalczył awans do fazy półfinałowej po meczu na pełnym dystansie z Yuanem Sijunem. Szala wielokrotnie przechylała się na jedną bądź drugą stronę, lecz do decydującej partii nie oglądaliśmy szczególnie wysokich podejść. W dziewiątym frejmie Walijczyk pokazał jednak klasę, zwyciężając po brejku 124. Była to jedyna setka w całym spotkaniu. Dla Daya to pierwszy półfinał imprezy rankingowej od Shoot Outu w 2021 roku.

Mark Allen (Irlandia Północna) - Mark Selby (Anglia) 5:3

Robbie Williams (Anglia) - Lyu Haotian (Chiny) 5:1

Noppon Saengkham (Tajlandia) - Jamie Jones (Walia) 5:3

Ryan Day (Walia) - Yuan Sijun (Chiny) 5:4

sobota, godz. 14: Mark Allen (Irlandia Północna) - Noppon Saengkham (Tajlandia)

sobota, godz. 20: Ryan Day (Walia) - Robbie Williams (Anglia)

Autor: jac/łup / Źródło: eurosport.pl