Mistrzostwa świata w snookerze 2021. Ronnie O'Sullivan - Anthony McGill: wynik i relacja - Snooker

"Rakieta", jak nazywany jest O'Sullivan, nie jest w tym sezonie w życiowej formie, ale Crucible Theatre zawsze wyzwala w nim dodatkowe emocje.

W 1. rundzie sześciokrotny mistrz świata stanął na wysokości zadania, wygrywając z debiutującym na mistrzostwach kwalifikantem Markiem Joyce'em 10:4. Kolejny rywal to jednak inna półka. Szkot to numer 16 w rankingu, a na dodatek trafił z formą w Crucible.

Już pierwsza sesja ich walki o ćwierćfinał zwiastowała wielkie emocje, a konkretnie kłopoty Anglika. O'Sullivan prowadził już 4:1, by przegrać trzy partie z rzędu i tylko remisować po jednej trzeciej pojedynku.

Panowie wrócili do stołu rano w piątek, by tego dnia rozegrać dwie ostatnie sesje. Zmienił się dzień rywalizacji, ale nie zmienił się jej przebieg. McGill dalej był w natarciu. W czterech pierwszych partiach w piątek szkocki snookerzysta popisał się brejkami 71, 126 i 89 punktów i odskoczył O'Sullivanowi na 8:4. W sumie wygrał siedem partii z rzędu. Zrobiło się poważnie. O'Sullivan bardziej niż siebie przypominał Kurta Maflina, który w 1. rundzie został rozbity przez Marka Selby'ego w stosunku 10:1.

Zaskoczony takim przebiegiem spotkania "The Rocket" odpowiedział podejściem w wysokości 92 punktów, ale nie ostudziło to zapędów McGilla. W kolejnej partii Szkot wbił kolejną setkę, a wysokie prowadzenie potwierdził jeszcze jednym frejmem.

Ostatecznie przed decydującą sesją O'Sullivan zdołał się zbliżyć do rywala na cztery partie i przegrywa "tylko" 6:10. W dalszym ciągu jest jednak w piekielnie trudnej sytuacji. Nie może już sobie pozwolić na żaden błąd. McGillowi do awansu do drugiej rundy brakuje tylko trzech frejmów.

Dokończenie pojedynku jeszcze w piątek wieczorem. Transmisja o 20:00 w Eurosporcie 1 i Eurosport Playerze. Wcześniej w sesji popołudniowej mecze Johna Higginsa z Markiem Williamsem i Neila Robertsona z Jackiem Lisowskim.

Autor: łup / Źródło: eurosport.pl