Kubacki zadowolony. "To jest ten krok naprzód, który chciałem tutaj zrobić"

Na Muehlenkopfschanze czwarty skoczek ubiegłego sezonu liczył na lepszy występ niż w sobotę, gdy zajął 23. miejsce. Niedzielna próba w kwalifikacjach nie napawała jednak optymizmem - Kubacki wylądował na 117 metrze, co złożyło się na 40. lokatę.

Lepiej poszło mu w konkursie. Na półmetku zajmował wprawdzie 26. miejsce po skoku na odległośći 130 m, ale w drugiej serii poprawił się o dwa i pół metra. Ostatecznie awansował o osiem pozycji, kończąc zmagania jako osiemnasty.

- Powiedziałbym, że oddałem całkiem fajne dwa skoki. Z tego dnia mogę być zadowolony. To, co było na progu i w locie naprawdę wydaje mi się, że było w porządku. Nie mówię, że super i że tak ma być, ale to jest ten krok naprzód, który chciałem tutaj zrobić - podkreślił Kubacki reporterowi Eurosportu.

Żałował jedynie, że przyszło mu skakać w niezbyt korzystnych warunkach wietrznych. - Uważam, że gdybym na trochę lepsze warunki trafił, to rzeczywiście mógłbym być w innym miejscu. Moje skoki tu były OK, to na pewno jest progres i fajnie to też było czuć. W progu i w powietrzu nie leciało - bo były takie warunki, a nie inne - ale myślę, że dzisiaj to była naprawdę w porządku praca na skoczni - podsumował.

Niedzielne zmagania wygrał Niemiec Andreas Wellinger. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata prowadzenie utrzymał szósty tego dnia Austriak Stefan Kraft. Z Polaków najwyżej jest sensacyjny lider na półmetku Aleksander Zniszczoł - na 23. miejscu.

W kolejny weekend skoczkowie będą rywalizowali w amerykańskim Lake Placid.

(lukl/po)