Mistrzostwa świata Trondheim 2025. Prezydent FIS Johan Eliasch "głęboko wstrząśnięty" skandalem w norweskich skokach

Po kilku dniach od afery z kombinezonami w skokach narciarskich działania sztabu reprezentacji Norwegii mocno skrytykował Johan Eliasch. - Nie ma absolutnie żadnego miejsca na manipulację - powiedział prezydent Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS).

Szef skoków w Norweskim Związku Narciarskim przyznał się do oszustwa

Źródło wideo: Eurosport

Puchar Świata oglądaj w TVN, Eurosporcie oraz na platformie Max. Zobacz program >>>

Skandal ujawniono w sobotę, przy okazji konkursu indywidualnego na dużej skoczni. W kombinezonach dwóch Norwegów kontrola wykazała dodatkowy szew, co pomagało zawodnikom w osiąganiu lepszych wyników. Zdyskwalifikowano m.in. Mariusa Lindvika, który tym samym stracił srebrny medal.

Manipulacje przy kombinezonach. Co uchwyciła kamera?

Źródło wideo: Eurosport

Skoki narciarskie

Norweg kończy ze skokami. Ostatnio był zawieszony

20/05/2025, 14:10

"wszystkie zarzuty traktujemy poważnie"

Obecnie FIS prowadzi dochodzenie "w sprawie podejrzenia nielegalnej manipulacji ze sprzętem". Oburzenia zachowaniem norweskiej kadry nie kryje sam przewodniczący światowej organizacji.

- Jestem głęboko wstrząśnięty wydarzeniami, które miały miejsce podczas sobotnich zawodów na dużym obiekcie - podkreślił Eliasch w rozmowie z telewizją NRK.

- Szacunek i uczciwość są podstawowymi wartościami sportu, gwarantującymi, że najlepszy sportowiec wygrywa tylko na podstawie swoich zasług. Nie ma absolutnie żadnego miejsca na manipulację, wszystkie zarzuty traktujemy poważnie - wyjaśnił działacz.

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI SPORTOWE >>>

"Jeden z najczarniejszych dni w historii skoków?". Sandro Pertile po skandalu na MŚ

Źródło wideo: Eurosport

Szwed stwierdził, że to wstyd, że incydent wydarzył się przy okazji - jego zdaniem - historycznych mistrzostw, które zgromadziły rekordową widownię.

- To niedopuszczalne, by taka sytuacja rzuciła się cieniem na odbiór mistrzostw i uderzyła w zawodników oraz drużyny, które uczciwie walczyły o zwycięstwo - zaznaczył.

Po ujawnieniu oszustw norweski związek zawiesił trenera kadry Magnusa Breviga, jego asystenta Thomasa Lobbena oraz szefa techniki Adriana Liveltena. Współpracę z reprezentacją Norwegii zerwało lub zawiesiło dwóch z sześciu jej głównych sponsorów.