Marius Lindvik i Johann Andre Forfang będą mogli wrócić do skakania. W czwartek koniec ich zawieszenia w związku z aferą kombinezonową
29/10/2025, 12:56 GMT+1
Czwartek będzie ważnym dniem dla Mariusa Lindvika i Johanna Andre Forfanga. Wtedy zakończy się ich zawieszenie w związku ze słynną już aferą kombinezonową z tegorocznych mistrzostw świata w Trondheim. - Mam nadzieję, że wreszcie wszystkie strony będą mogły zostawić to już za sobą - liczy dyrektor sportowy norweskiej kadry Jan-Erik Aalbu.
Afera z norweskimi kombinezonami w skokach narciarskich
Źródło wideo: Eurosport
Przypomnijmy - Lindvik oraz Forfang zostali zawieszeni po skandalu, który wybuchł w trakcie marcowych MŚ.
Wtedy ujawniono, że w krocze kombinezonów norweskich skoczków wszyto wzmocnioną nić, mającą na celu poprawienie właściwości aerodynamicznych skoczków.
Międzynarodowa Federacja Narciarska i Snowboardowa (FIS) zawarła z zawodnikami ugodę. Ukarała ich trzymiesięczną dyskwalifikacją - biegnącą od momentu tymczasowego zawieszenia - oraz grzywną w wysokości 2000 franków szwajcarskich.
"Zrobiliśmy, co w naszej mocy, by naprawić popełnione błędy"
Zawieszenie dobiegnie końca w czwartek, z czego cieszy się m.in. Aalbu.
- Mam nadzieję, że wreszcie wszystkie strony będą mogły zostawić to już za sobą - podkreślił w rozmowie z dziennikiem "Dagbladet". Jak dodał, ostatnie miesiące były dla norweskiej reprezentacji "trudne i bolesne".
- Uważam, że to było bardzo rozsądne z ich strony, by zawrzeć porozumienie z FIS. Dzięki temu będą gotowi do ważnego sezonu zimowego - zaznaczył.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2025/03/13/4108800-83313653-2560-1440.jpg)
Skandal w skokach: Afera z norweskimi kombinezonami w Trondheim
Źródło wideo: Eurosport
Działacz wyjaśnił, że dostrzegł zmianę w obu skoczkach w ciężkim dla nich okresie.
- Widziałem, jak Marius ożywa. Zazwyczaj jest cichy i spokojny. Teraz jest zupełnie innym zawodnikiem. Johann z kolei wiele przeszedł. Został ojcem, wybudował dom, jego ojciec zmagał się z rakiem. Decyzja FIS była dla nich pewnego rodzaju wyzwoleniem - powiedział.
- Przyjęliśmy winę na siebie, zrobiliśmy to niecałe 24 godziny po zdarzeniu. Zrobiliśmy, co w naszej mocy, by naprawić popełnione błędy - stwierdził.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2025/08/11/image-a9ca3372-5a65-4a9e-a0ba-aeae347dd584-85-2560-1440.jpeg)
Marius Lindvik i Johann Andre Forfang
Foto: Getty Images
Pierwszy konkurs nowego sezonu Pucharu Świata, mikst, odbędzie się 21 listopada w Lillehammer. Imprezą docelową będą dla skoczków igrzyska olimpijskie Mediolan - Cortina 2026.
(rozniat)
Powiązane tematy
Reklama
Reklama