Puchar Świata w Lahti. Aleksander Zniszczoł po sobotnim konkusie drużynowym

Zniszczoł skakał w zespole wraz z Piotrem Żyłą, Maciejem Kotem i Kamilem Stochem. Wygrali Norwegowie, przed Austriakami i Niemcami.

Zniszczoł w sobotę skakał na odległość 127,5 oraz 130 metrów, za co dostał łączną notę 235,6 pkt. Lepsi od niego okazali się tylko Austriak Jan Hoerl (247,3 pkt) oraz Norweg Marius Lindvik (241 pkt). 29-letni Polak ucieszył się szczególnie ze swojej drugiej próby.

- W locie było bardzo fajnie, superprędkość w powietrzu, praktycznie bez ruchu do samego lądowania. To był naprawdę fajny skok. Taki w punkt, z równowagą na rozbiegu i z fajnym dokończeniem na progu - analizował Zniszczoł w rozmowie z Eurosportem.

Zdaniem lidera Biało-Czerwonych czwarte miejsce w konkursie drużynowym jest bardzo dobrym wynikiem Polaków.

- Na pewno jest satysfakcja - przyznał. - To jest najlepszy wynik w tym sezonie. Myślę, że każdy z nas wniósł do tego coś z siebie i swoje serce. Każdy może być zadowolony z pojedynczych lub ze wszystkich skoków. Mnie nie poszło w serii próbnej. Za to jestem zadowolony z obu prób konkursowych. Z tej ostatniej szczególnie, bo w końcu ten rozmiar skoczni pękł. To była dobra próba. Z takim czuciem przystąpię w niedzielę do zawodów - zakończył Zniszczoł.

(dasz)

niedziela, 3 marca 2024:
14.30 - kwalifikacje do 2. konkursu indywidualnego mężczyzn (Eurosport 1 i Player, początek studia o 13.50)
16.00 - 2. konkurs indywidualny mężczyzn (TVN, Eurosport 1 i Player)