Ostry zwrot u Kubackiego. Rok temu huknął i wygrał, dziś jest niepokój

Początek zeszłej zimy był zgoła odmienny od tej obecnej. Kubacki niemal nie schodził z podium zawodów Pucharu Świata.

Engelberg był wtedy czwartym przystankiem w kalendarzu. 17 grudnia 2022 roku Kubacki, choć prowadził po pierwszej serii, musiał jednak uznać wyższość Słoweńca Anże Laniszka (trzeci był Piotr Żyła).

Następnego dnia zawodnik z Nowego Targu nie miał już sobie równych. Najpierw huknął 141,5 m, najdalej ze wszystkich.

W serii finałowej zachował spokój. Skoczył 135,5 m i wygrał, choć po konkursie kręcił nosem.

- Myślę, że ten drugi skok jeszcze trochę pozostawiał do życzenia. Nie czułem, żeby próg tak fajnie oddał i było trochę późno, ale wystarczyło na to, żeby stać na najwyższym stopniu podium i to jest super. Myślę, że przewaga, którą miałem po pierwszej serii, to było to czego potrzebowałem - opowiadał przed kamerą Eurosportu ówczesny lider klasyfikacji generalnej PŚ po czwartym triumfie w sezonie.

W obecnym Kubacki ani razu nie doskoczył choćby do czołowej dziesiątki. Nie udało się w Ruce, Lillehammer i ostatnio w Klingenthal. Rozczarowują zresztą wszyscy Polacy.

- Nie wiem, jaka panuje atmosfera w ekipie, ale jest źle. Wszyscy to widzimy - mówi w rozmowie z eurosport.pl Jarząbek, były trener Kubackiego.

- U Dawida szwankuje pozycja najazdowa, a jak wytraci się prędkość, to potem uciekają metry. Widzę u niego sportową złość, że chce startować, choć, jak sam ostatnio powiedział w Klingenthal, trener radził mu, żeby spokojnie potrenował - dodaje.

W ostatnich dniach skoczkowie szukali formy w Zakopanem.

- Kryzys jest, bez dwóch zdań, ale do przezwyciężenia. Skocznia w Engelbergu jest dla nas szczęśliwa. Mam nadzieję, że pójdzie to w dobrym kierunku. W skokach czasem jedna próba może być przełomowa, a nasi zawodnicy przecież potrafią skakać - podkreśla Jarząbek.

- Zawody w Szwajcarii mogą dużo powiedzieć. Jeśli jednak nie pójdzie tam, podobnie jak w Turnieju Czterech Skoczni, kadrowicze mogą przestać wierzyć trenerowi - przestrzega.

Od piątku w Engelbergu oprócz Kubackiego będą skakać Piotr Żyła, Kamil Stoch, Paweł Wąsek i Maciej Kot.

W piątek w Engelbergu odbędzie się oficjalny trening (godz. 11.00), a następnie kwalifikacje (13.00). Na sobotę zaplanowano pierwszy konkurs indywidualny (16.00). Dzień później zostaną rozegrane kwalifikacje (14.15), po nich drugie zawody indywidualne (16.00).

Transmisje w TVN, Eurosporcie 1 oraz w Eurosporcie Extra w Playerze. Relacje i wyniki na żywo w eurosport.pl.

piątek, 15 grudnia:
11.00 - oficjalny trening
13.00 - kwalifikacje (Eurosport 1, Eurosport Extra w Playerze)

sobota, 16 grudnia:
14.45 - seria próbna
16.00 - pierwsza seria konkursowa (TVN, Eurosport 1, Eurosport Extra w Playerze)

niedziela, 17 grudnia:
14.15 - kwalifikacje (Eurosport 1, Eurosport Extra w Playerze)
16.00 - pierwsza seria konkursowa (TVN, Eurosport 1, Eurosport Extra w Playerze)

(kz/twis)