Ulga Thurnbichlera. "Wreszcie widzę chłopaków, którzy się uśmiechają"

W piątek kibice Biało-Czerwonych nie musieli drżeć o awans żadnego ze skoczków, co nie jest w tym sezonie regułą. Najlepiej wypadł Stoch, który uplasował się na dziesiątym miejscu i pokazał, że ma apetyt na wysoką lokatę również w sobotę. Bardzo solidne skoki oddali też Piotr Żyła, Maciej Kot, Aleksander Zniszczoł, Dawid Kubacki i Paweł Wąsek.

- To był dobry dzień. Wszyscy zawodnicy oddali dobre skoki, najlepsza z pewnością była druga seria treningowa. W kwalifikacjach Kamil, Dawid i Piotrek dobrze poradzili sobie z trudnymi warunkami i silnym wiatrem w plecy. Wreszcie widzę chłopaków, którzy się uśmiechają - mówił Thurnbichler.

Po kwalifikacjach w rozmowie z Eurosportem polscy skoczkowie przyznawali, że zmagali się z nietypowym dla nich problemem, czyli zbyt wczesnymi odbiciami. - W pierwszych skokach mieliśmy też zawodników, którzy się spóźniali z odbiciem. Jest to skocznia z długim rozbiegiem i jest tu trudno trafić idealnie. Ostatecznie zawodnicy znaleźli dobry sposób i zobaczymy, co wydarzy się jutro - dodał trener.

Na zakończenie rozmowy Thurnbichler został zapytany, czy w jego opinii faworytem do końcowego triumfu w TCS jest aktualny lider i zdecydowany zwycięzca kwalifikacji Japończyk Ryoyu Kobayashi czy tracący do niego 4,8 pkt Niemiec Andreas Wellinger.

- Niemcy zrobią z pewnością wszystko, co w ich mocy. Wellinger z pewnością może to zrobić, ale mój typ to Kobayashi - odparł.

Początek zawodów o godzinie 16.30. Transmisja w Eurosporcie, Eurosporcie Extra w Playerze i TVN. Wyniki i relacja na żywo w eurosport.pl.

(pqv)