Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Turniej Czterech Skoczni 2020/2021 Innsbruck: Kamil Stoch po zwycięstwie na Bergisel - Skoki narciarskie

Emil Riisberg

03/01/2021, 15:38 GMT+1

Kamil Stoch był bardzo zadowolony z tego, jak zaprezentował się podczas wygranego przez niego konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku. – Skakało mi się świetnie, począwszy od pierwszego skoku, na ostatnim kończąc – mówił świeżo upieczony lider niemiecko-austriackiego cyklu, odnosząc się też do walki z Dawidem Kubackim.

Foto: Eurosport

Jeden z najbardziej utytułowanych zawodników w stawce na rozgrywaną na przełomie 2020 i 2021 roku imprezę przyjechał w bardzo dobrej dyspozycji. W Oberstdorfie był drugi, w noworocznych zawodach w Garmisch-Partenkirchen czwarty. Na Bergisel jedynie podkręcił i tak już bardzo wysokie tempo.

Superdzień, superskoki

Po skoku na 127,5 metra prowadził na półmetku, a w finałowej serii potwierdził tylko wyborną dyspozycję – 130 metrów i bardzo pewne zwycięstwo, z 12-punktową przewagą nad drugim Anze Laniskiem.
- Nie wiem, co mam mówić. Był superdzień, superskoki, trudno cokolwiek więcej tutaj dodać. Skakało mi się świetnie od samego początku do końca – mistrz z Zębu opowiadał po konkursie reporterowi Eurosportu Kacprowi Merkowi. - Postaram się kontynuować tę świetną pracę i oby ją jak najdłużej utrzymać, a może nawet polepszać – wyraził nadzieję.
Dla trzykrotnego mistrza olimpijskiego było to już drugie w karierze zwycięstwo na jednym z bardziej charakterystycznych i dobrze kojarzonych także przez kibiców obiektów Turnieju Czterech Skoczni.
- Uwielbiam tutaj skakać, uwielbiam Innsbruck i cieszę się, że mogłem dziś skakać w taki sposób – podkreślił.

Dmuchanie balona zostawia dziennikarzom

Teraz w niemiecko-austriackim maratonie pozostał już tylko jeden przystanek – środowy konkurs w Bischofschofen. Stoch jest liderem klasyfikacji generalnej, wyprzedzając bezpośrednio kolejnego z Polaków Dawida Kubackiego. Zdobywca Złotego Orła w latach 2017-2018 nie chce jednak nakręcać się na walkę o końcowy triumf z kolegą z kadry. Wręcz przeciwnie.
- Nie dmuchajcie balona, możecie rozmawiać między sobą i gdybać, a nam to jest niepotrzebne. Najważniejsze, że każdy z nas oddaje bardzo dobre skoki i czym dłużej będziemy to robić, tym lepiej będzie dla was, dziennikarzy i kibiców – przestrzegał.
Kolejny etap rywalizacji w TCS we wtorek. Kwalifikacje w Bischofschofen rozpoczną się o 16:30, studio na naszych antenach pół godziny wcześniej. Transmisja w Eurosporcie 1 i Eurosport Playerze.
Wyniki:1. Kamil Stoch (Polska) 261,6 pkt (127,5 m/130,0 m)
2. Anze Lanisek (Słowenia) 249,6 (127,5/123,5)
3. Dawid Kubacki (Polska) 248,3 (126,0/127,0)
4. Piotr Żyła (Polska) 246,2 (126,5/124,5)
5. Yukiya Sato (Japonia) 245,6 (126,5/130,0)
6. Markus Eisenbichler (Niemcy) 245,0 (120,5/128,5)
7. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 244,3 (132,0/123,0)
8. Stefan Kraft (Austria) 243,5 (121,0/127,0)
9. Michael Hayboeck (Austria) 242,5 (127,5/123,0)
10. Gregor Deschwanden (Szwajcaria) 240,6 (124,5/126,5)
...
18. Andrzej Stękała (Polska) 233,3 (126,5/120,0)
19. Aleksander Zniszczoł (Polska) 232,9 (128,0/126,5)
31. Maciej Kot (Polska) 115,0 (121,0)
41. Klemens Murańka (Polska) 99,6 (112,5)
Autor: mb/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama