Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Skoki narciarskie Trondheim 2020: Kamil Stoch po kwalifikacjach cyklu Raw Air

Emil Riisberg

11/03/2020, 19:32 GMT+1

Za nami kwalifikacje przed czwartkowym konkursem Pucharu Świata w Trondheim. Najlepiej z Polaków spisał się Piotr Żyła, zajmując drugie miejsce. Dziewiąty był Dawid Kubacki, a tuż za nim Kamil Stoch. Ten ostatni pozostał jednak liderem cyklu Raw Air.

Kamil Stoch po prologu w Trondheim

Foto: Eurosport

Polscy kibice najbardziej liczą na Stocha. Po wygranych zawodach w Lillehammer objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej cyklu. W środę uzyskał w kwalifikacjach, które są liczone do ogólnych wyników turnieju, 129 metrów. To dało mu dziesiąte miejsce.
Stoch utrzymał jednak pierwszą pozycję. Blisko jest już jednak Ryoyu Kobayashi. Japończyk wygrał eliminacje i traci do trzykrotnego mistrza olimpijskiego 7,4 punktu.

Długie czekanie nie sprzyja dobrym skokom

- Na szczęście nie zmarzłem zbyt mocno. W środę była akurat dość dobra temperatura. Takie czekanie nigdy nie jest jednak łatwe – mówił Stoch, który musiał czekać długo na skok, bo wcześniej bardzo poważnie upadł Stephan Leyhe.
- Moje skoki w środę, także treningowe nie były powalające. Nie czułem dobrze timingu. Próby były spóźnione i przez to brakowało dobrej energii z progu. Skok kwalifikacyjny nie był jednak taki zły. Jestem w pierwszej dziesiątce i to nie jest tragedia. Absolutnie tak nie mówię. Wiadomo, że jak tu jestem, to chcę robić wszystko jak najlepiej. Nie było petardy, tę zostawiam na czwartek Postaram się robić, to co umiem – dodawał 32-letni zawodnik. On, tak jak inni skoczkowie do Trondheim dotarł z Lillehammer pociągiem.
- Myślałem, że podróż będzie bardziej przyjemna i będzie przede wszystkim krótsza. Jechaliśmy pięć godzin. Nie mogłem spać, ani wygodnie usiąść, ani się położyć. Może trochę byłem przez to zmęczony w środę.

Kubacki czuje rezerwy

Dwa metry bliżej skoczył w kwalifikacjach Kubacki, ale dostał lepsze noty i sklasyfikowano go na dziewiątej pozycji.
- Może nie było źle, ale też widać rezerwy. Ja tak czułem w skoku kwalifikacyjnym. Zobaczymy, co powie trener. Chciałbym się mylić, ale wydaje mi się, że do dobrej próby jeszcze trochę brakowało. Długo czekałem na skok i taka sytuacja zawsze może mieć jakiś wpływ. Byliśmy pozapinani, a nie wiedzieliśmy jak długo potrwa przerwa. Zdecydowaliśmy, że usiądziemy i poczekamy. Pogoda była w porządku i można było się zająć koncentracją.
135 metrów i drugie miejsce przypadło Żyle. - Fajnie mi się skoczyło, było bardzo pozytywnie. W sumie też skoki treningowe były fajne. Dobry dzień. Ta środa dobrze nastawiła mnie na rywalizację w czwartek – skomentował.
Czwartkowy konkurs o godz. 17.00. Transmisje w Eurosporcie 1 oraz usłudze Eurosport Player, relacje na żywo w eurosport.pl.
Autor: srogi/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama