Transmisje z Pucharu Świata w skokach w TVN, Eurosporcie i w Eurosporcie Extra w Playerze

Niedzielne kwalifikacje wygrał Norweg Halvor Egner Granerud, który pobił rekord skoczni (150,5 metra). Do konkursu awansowali wszyscy Polacy, więc w zawodach zobaczyliśmy siódemkę Biało-Czerwonych - Jakuba Wolnego, Aleksandra Zniszczoła, Tomasza Pilcha, Pawła Wąska, Kamila Stocha, Piotra Żyłę i Dawida Kubackiego.

- W niedzielę w Ruce pogoda jest kapryśna. W sobotę było idealnie, ale niestety Finlandia słynie z wiatru i niepewnej aury – mówił komentator Eurosportu Marek Rudziński.

Do zmiennych warunków nie potrafili dostosować się w niedzielę Wolny, Zniszczoł i Pilch. Ich skoki były przeciętne i nie dały awansu do drugiej serii.

Dopiero czwarty z Polaków w konkursie solidnie zaprezentował się Wąsek, którego 130 metrów dało kwalifikacje do czołowej "30".

Kamil Stoch wylądował na odległość 129 metra, nieco poniżej oczekiwań.

Dobrą formę potwierdził za to Piotr Żyła. Dzięki 138 metrów wskoczył na siódmą lokatę, która zapewniała mu dobrą pozycję do ataku w drugiej serii.

Wisienką na torcie był skok Dawida Kubackiego. Polak potwierdził, że nieprzypadkowo jest liderem cyklu. Pofrunął na odległość 145,5 metra i został liderem. - Wielka energia z progu Dawida. Od razu był pułap wyżej. Wystarczy ten skok powtórzyć i będzie dobrze - chwalił go były skoczek, a obecnie ekspert Eurosportu Krzysztof Biegun.

Mocno zawiódł Karl Gaiger.  Drugi w kwalifikacjach Niemiec w konkursie zaliczył zaledwie 122 metry i odpadł z rywalizacji.

Czterech naszych w drugiej serii

Do drugiej serii awansowało czterech Polaków. Prowadził Kubacki, Żyła był 7., Stoch 20., a Wąsek 27.

Wąsek zaprezentował się nieco słabiej w drugim skoku i spadł o jedną lokatę. Dużo lepiej skoczył za to Kamil Stoch. 139 metrów sprawiło, że zaliczył spory awans. Ostatecznie zajął 12. miejsce.

Żyła powtórzył osiągnięcie Stocha (139 metrów) i na chwilę objął prowadzenie. - Brawo, brawo, To kolejny dobry występ Piotra tej zimy - cieszył się komentator Eurosportu Igor Błachut. Żyła skończył na piątym miejscu. Jak się potem okazało, najlepszym z polskim drużyny.

Liderujący po pierwszej serii Kubacki nie pofrunął niestety tak daleko. 130 metrów Polaka zepchnęło go na szóstą pozycję.

Zawody wygrało... dwóch skoczków. Stefan Kraft i Granerud uzyskali taką samą notę (304,5). Trzeci niespodziewanie był Japończyk Naoki Nakamura.