Tak prezentują się wyniki końcowe. Dzisiejszy konkurs był ostatnią odsłoną walki o medale na skoczni normalnej. Od środy będziemy na skoczni dużej.

Niemcy mistrzami świata drużyn mieszanych! Geiger postawił kropkę nad i skokiem na 99,5 m. Srebro dla Norwegii, brąz dla Austrii. Polska ekipa spełniła oczekiwania i kończy zawody na szóstym miejscu!

102 m Graneruda. Norwegia ma co najmniej srebro. Teraz wszystko w rękach Geigera. Do złota potrzebuje około 98 m.

Kraft wreszcie się zmobilizował i jest tego świetny efekt. Austriak pofrunął 101,5 m i pewnym jest, że jego drużyna będzie miała medal. Tylko jaki?

Świetny skok Laniska. Aż 104,5 m i Słoweniec w pięknym stylu pieczętuje czwarte miejsce swojej ekipy.

Kobayashi kończy konkurs skokiem na 99,5 m. Japonia będzie piąta.

Tak też się dzieje. Klimow uzyskał tylko 89 m, a to oznacza, że Polska zakończy konkurs na szóstym miejscu.

Kubacki zrobił, co do niego należało! Piękny skok i lądowanie na 103. metrze! Brawo! Klimow ma bardzo trudne zadanie i Polska powinna wyprzedzić Rosję.

Może być jeszcze ciekawie, bo Lundby zrobiła świetną robotę (101 m). Strata drugiej Norwegii do prowadzących Niemców to 7,6 pkt. Złoto rozstrzygnie się w pojedynku Geigera z Granerudem.

Bardzo dobra próba Iraschko-Stolz, aż 101,5 m. Austria ma już pewny medal, ale na pogoń za Niemcami chyba jest już za późno. Strata to 16,3 pkt.

Poprawiła się też Karpiel, ale to inna półka. Polka skoczyła 82 m i na ten moment przegrywamy z Rosją. Zadaniem Kubackiego w ostatniej grupie będzie odrobienie 0,7 pkt do Klimowa.

Rupprecht wyraźnie podbudowana postawą swojej ekipy tym razem osiągnęła aż 98,5 m i wygląda na to, że Niemcy są już bardzo, bardzo blisko.

Japonia o nic już nie walczy, ale to nie ma znaczenia dla Takanashi. Świetny skok na 102 m.

Rosjanka Machinia pofrunęła 91,5 m i to jest spore wyzwanie postawione przed Karpiel.

Johansson również nie błysnął, skoczył 96 m, a to oznacza, że Norwegia również nie zbliży się do Niemców. Obecnie tracą 12,3 pkt, a do zakończenia konkursu już tylko dwie grupy.

Hayboeck też z problemami. 94,5 m i Niemcy ponownie powiększają przewagę nad Austrią.

Niestety tym razem zupełnie nie wyszedł skok Żyle. Mistrz świata skoczył tylko 93 m. Przewagę nad Rosją udało się jednak utrzymać.

98,5 m i niewielkie problemy przy lądowaniu Eisenbichlera. Będzie jednak sporo dodanych punktów za niekorzystne warunki. Niemcy coraz bliżej złota.

Niezła próba Sadriejewa - 95,5 m. Żyła nie powinien mieć jednak problemu, by ten wynik przebić.

Pierwszą grupę zakończyła Opseth. Skoczyła 98,5 m, co oznacza, że Norwegia jest druga ze stratą 8,5 pkt. Polska wciąż na szóstym miejscu z przewagą prawie 17 pkt nad Rosją.

Świetna próba Kramer. Odległość to 103 m i Austria zbliża się do Niemiec. Różnica to aktualnie 12,8 pkt.

85 m, czyli dokładnie tak jak w pierwszej serii skacze Twardosz. Biorąc pod uwagę trudne warunki jest to bardzo dobry wynik! Utrzymujemy bezpieczną przewagę nad Rosją.

W wybornej formie jest dziś Althaus. Niemka wyraźnie prowadzi swoją ekipę do złota. Teraz skoczyła 99,5 m.

Rosjanka Awwakumowa tym razem uzyskała 86 metrów. Czekamy na odpowiedź w wykonaniu Twardosz.

Zaczynamy drugą serię!

Start serii finałowej zaplanowano na godzinę 18.10.

Sporą niespodzianką jest prowadzenie Niemców, bo przed konkursem mówiło się, że mogą nawet nie zmieścić się na podium. Oni skaczą jednak równo i unikają wpadek. Te natomiast przytrafiały się w każdej z innych drużyn.

Tak to wygląda na półmetku rywalizacji. Walka o złoto zapowiada się pasjonująco.

Niesamowite! Bardzo przeciętnie skacze też Granerud. Norweski dominator wyraźnie nie radzi sobie w Oberstdorfie z presją. Tym razem tylko 94 m. Po pierwszej serii prowadzą Niemcy przed Norwegią i Austrią. Polska jest na szóstym miejscu, czyli zgodnie z oczekiwaniami.

Kolejna niespodzianka! Słabiutki skok Krafta! Tylko 91,5 m bardzo boli Austriaków!

Dobry, ale nierewelacyjny skok Kubackiego. Polak osiągnął 97 metrów, ale co najważniejsze wyprzedzamy Rosję i po pierwszej serii będziemy na szóstym miejscu.

Niezła próba Geigera. Wicemistrz świata uzyskał 99,5 m i rzucił wyzwanie Granerudowi i Kraftowi. Walka o medale jest pasjonująco i piekielnie zacięta.

Klimow bez błysku - 92 m. Wydaje się, że Kubacki z poprawieniem tego wyniku nie powinien mieć najmniejszych kłopotów.

Świetnie Norweżka Lundby. Skoczyła 98 m i to jej ekipa prowadzi po trzech grupach. Dalej są Austria i Niemcy. Polska na siódmym miejscu.

Austriaczka Iraschko-Stolz zdecydowanie lepiej. 95,5 m i Austria wyprzedza Niemców i obejmuje prowadzenie.

Potężne rozczarowanie u Słoweńców. Indywidualna mistrzyni świata Klinec skoczyła ledwie 90,5 m i niemal się wywróciła. Właśnie uciekł medal?

Niestety tylko 78 m Karpiel. Spadamy na czwarte miejsce. Do Rosjan tracimy tylko 0,4 pkt. Do Japonii już prawie 46 pkt.

Niemka Ruprecht uzyskała 92,5 m i jej drużynie trudno będzie utrzymać prowadzenie w całym konkursie.

Bardzo dobra próba Takanashi (99,5 m) i z Japonią będzie nam już bardzo trudno walczyć.

Rosjanka Machinia lądowała na 84. metrze. Czekamy na odpowiedź Karpiel.

W trzeciej grupie Polskę reprezentować będzie Kamila Karpiel.

Johansson kończy drugą grupę skokiem na 100,5 m. W połowie pierwszej serii prowadzą Niemcy przed Austrią i Norwegią. Polska na razie na piątym miejscu i teraz będzie bronić się przed atakiem Japończyków i Rosjan.

98,5 m dokłada Hayboeck. Austria tuż za Niemcami, a przed Słowenią.

Niezbyt udana próba Pavlovcicia (97 m) i komplikuje się nieco sytuacja Słoweńców.

100 m także u Żyły! Nasz mistrz świata zaciska pięść, jest zadowolony! Jesteśmy na razie na drugim miejscu, za nami Japonia, Czechy i Rosja.

Eisenbichler bardzo solidnie, ale jego stać na zdecydowanie więcej. Uzyskał równe 100 m.

Bardzo dobry skok Sato (102,5 m) i Japończycy wyraźnie poprawiają swoją sytuację.

Rosjanin Sadriejew skoczył 89,5 m. Do tego rezultatu będziemy porównywać w tej grupie wynik Żyły.

Pierwszą grupę zakończyła Norweżka Opseth (103 m). Jej ekipa jest trzecia, za Austrią i Niemcami. Polska na razie na siódmym miejscu.

Niesamowita jest Kramer. Na życzenie trenera skakała z obniżonego rozbiegu, a i tak huknęła 105,5 m. Austria wychodzi na prowadzenie.

Świetna próba Słowenki Kriznar. Drugie miejsce i niespełna osiem punktów starty do Niemców.

Niezłe otwarcie Biało-Czerwonych! Twardosz uzyskała 85 m, czyli zdecydowanie lepiej niż w serii próbnej. Jesteśmy aktualnie na czwartym miejscu.

Kapitalna próby Niemki Althaus. Kapitalnie wykorzystane warunki i aż 104 m. Wybitne otwarcie konkursu.

75 m Japonki Ito, a to już na początku może pokrzyżować plany jej drużyny, która po cichu mogła liczyć na medal.

84,5 m Awwakumowej. To istotne z polskiego punktu widzenia, bo właśnie z Rosją powinniśmy walczyć o szóste miejsce.

Biało-Czerwoni prezentować będą się jako dziewiąta ekipa w każdej z grup. Wystąpią w kolejności: Twardosz, Żyła, Karpiel, Kubacki.

67,5 m i 66 m - to pierwsze odległości reprezentantek USA i Rumunii. Były to raczej ich ostatnie dziś próby, to tym drużynom o awans do finałowej serii będzie bardzo trudno.

Zaczynamy! Dziś trudno spodziewać się tak pięknego finału jak w sobotę, ale emocji z pewnością nie zabraknie.

Na skoczni już niemal wszystko gotowe. Walkę o medale rozpoczynamy za niecały kwadrans.

Johansson i Eisenbichler poszybowali najdalej w serii próbnej. Drużynowo najlepsza Austria. Początek mikstu o 17:00! #skijumpingfamily#Oberstdorf2021

Pełne wyniki: https://t.co/pHzfCbUNZRpic.twitter.com/8BorAEV3IS

— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) February 28, 2021

Drużynowe wyniki serii próbnej mikstu #Oberstdorf2021:

1.

Polska uzyskała siódmą notę serii próbnej. Gdyby wyniki były oficjalne, medale rozdzieliliby między siebie Austriacy, Słoweńcy i Japończycy.

Granerud podrażniony czwartym miejscem w sobotę dziś ma ochotę na dalekie skoki. W serii próbnej poszybował na 103,5 m.

Podobnie Stefan Kraft, jemy zmierzono 91,5 m.

Brązowy medalista z soboty Anze Lanisek na razie zupełnie bez błysku, tylko 90,5 m.

Kapitalnie spisał się natomiast Kubacki, który skoczył 102 m. Indywidualnie jest to trzecia nota, gorsza tylko od Eisenbichlera i Johanssona, którzy lądowali dwa metry dalej.

95,5 m Geigera. Wicemistrz świata lądował zatem w tym samym miejscu co mistrz Żyła.

Tylko 67,5 m Kamili Karpiel. Jeśli polska drużyna myśli o powtórzeniu szóstego miejsca z Seefeld, w konkursie trzeba skakać zdecydowanie lepiej.

W trzeciej grupie ponownie wracamy do rywalizacji pań, a rozbieg został wyraźnie wydłużony.

Kapitalna próba również w wykonaniu Johanssona. On również uzyskał  104 m.

Polak zaczął bardzo spokojnie, skoczył 95,5 m. Najważniejsze, by zachować energię już na sam konkurs.

Kapitalna próba Eisenbichlera (104 m) i teraz już kolej na naszego mistrza świata - Piotr Żyłę.

W drugiej grupie prezentują się panowie, a rozbieg został skrócony aż o dziewięć platform - z 17. na dziewiątą.

Po pierwszej grupie serii treningowej zdecydowanie prowadzi Austria przed Słowenią i Norwegią. Polska na 10. miejscu.

Kapitalny skok zanotowała z kolei Austriaczka Kramer. 103 m daje zdecydowaną przewagę nad resztą stawki.

Udało się wznowić serię próbną. Swój skok oddała pierwsza z reprezentantek Polski, ale nie wyglądało to dobrze. Anna Twardosz osiągnęło tylko 78,5 m przy mocnym wietrze pod narty i udało się wyprzedzić jedynie Rumunię i USA.

Znów wieje. Od skoku Ito minęło już kilka dobrych minut, a na swoją kolej dalej nie doczekała się Niemka Althaus.

Mocno dziś wieje pod narty i seria próbna jest często przerywana. Dotąd swoje skoki oddało tylko siedem zawodniczek, a najlepsza była Japonka Ito (90,5 m).

W Oberstdorfie ruszyła seria próbna przed konkursem.

Tytułu wywalczonego w Austrii bronić będą Niemcy. Drugie miejsce zajęli wtedy gospodarze, a trzecie Norwegowie. Do rywalizacji przystąpi 12 ekip.

Polska drużyna mieszana w mistrzostwach świata po raz pierwszy wystąpiła dwa lata temu w Seefeld. Wówczas zajęła szóste miejsce. Teraz celem jest powtórzenie tego wyniku.

Czasu na świętowanie nie było jednak wiele. Nie mogło być przecież inaczej i Żyła znalazł się w składzie na niedzielną rywalizację drużyn mieszanych. W walce towarzyszyć mu będą Kamila Karpiel, Anna Twardosz, oraz Dawid Kubacki.

Sobota na skoczni normalnej ułożyła się dla Polaków przepięknie. Klasą sam dla siebie był tego dnia Piotr Żyła i dość niespodziewanie to on sięgnął po złoto, zostając najstarszym mistrzem świata w historii dyscypliny.