Transmisje z Pucharu Świata w Lahti w Eurosporcie, TVN i Playerze

Przed rozpoczęciem sezonu planowano, że w Lahti odbędą się dwa konkursy, ale jeden dołożona ze względu na ten odwołany w Sapporo.

W piątkowej rywalizacji indywidualnej trzecie miejsce zajął Piotr Żyła - najlepszy był Stefan Kraft z Austrii, a drugi Norweg Halvor Egner Granerud. Dzień później w konkursie drużynowym Polacy spisali się dość słabo. Zajęli dopiero siódmą lokatę.

Granerud w niedzielę świetny od początku

W niedzielę najpierw odbyły się kwalifikacje. W nich bezkonkurencyjny okazał się Granerud. Kamil Stoch był szósty, Dawid Kubacki siódmy. Do konkursu głównego awansowali także Kacper Juroszek, Piotr Żyła, Paweł Wąsek oraz Stefan Hula. Oznaczało to, że w pierwszej serii zobaczyliśmy wszystkich Biało-Czerwonych zgłoszonych do rywalizacji w Finlandii.

TAK RELACJONOWALIŚMY KONKURS W EUROSPORT.PL

Połowa z nich awansowało do rundy finałowej. Trzech, którzy odpadli, a więc Hula, Juroszek oraz Wąsek zgodnie uzyskało po 111,5 metrów. To prawdopodobnie pierwszy taki przypadek, aby trzech skoczków z jednego kraju skoczyło tyle samo w jednej serii konkursowej.

W walce o punktu pozostali za to dziewiąty na półmetku Dawid Kubacki (125 metrów), piętnasty Stoch (125 m), a Żyła zajmował 20. lokatę (122 m).

Wygrywał Granerud przed Niemcem Karlem Geigerem oraz sensacyjnie trzecim Ulrichem Wohlgenanntem z Austrii. Warto zauważyć, że w serii finałowej oprócz Wohlgenannta znaleźli się wszyscy jego koledzy z kadry, a więc cała szóstka.

W drugiej rundzie Żyła skoczył 125 metrów, a Stoch 122.

Zdecydowanie najlepiej zaprezentował się Kubacki. Próba na 128 metrów dała mu ostatecznie awans z dziewiątego miejsca na siódme. To jego najlepsza lokata w tym sezonie.

Stoch zakończył zmagania na 11., a Żyła 14. lokacie.

Znakomicie skoczył piąty w połowie konkursu Ryoyu Kobayashi. Japończyk miał 130,5 metra i włączył się do walki o triumf.

Słabo skoczył lider klasyfikacji generalnej PŚ, a więc Geiger. Po próbie 123,5 metra spadł z miejsca na podium. Granerud uzyskał 128,5 metra i łącznie miał taką samą notę jak Kobayashi. Ostatecznie to on i Azjata znaleźli się ex aequo na pierwszej pozycji. Trzeci był zwycięzca z piątku, a więc Kraft.