Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Skoki narciarskie Engelberg 2020. Kamil Stoch o swoim występie w sobotnim konkursie

Emil Riisberg

19/12/2020, 17:51 GMT+1

Wreszcie się doczekał. Kamil Stoch ma pierwsze podium w sezonie. W Engelbergu skończył na drugim miejscu. – Obydwa skoki były naprawdę dobre – podsumował sobotni występ.

Foto: Eurosport

To jego 72. podium indywidualnych zawodów Pucharu Świata i – uwaga, uwaga – aż dziesiąte w Engelbergu. On lubi tu skakać. Rok temu wygrał, w sobotę przez chwilę liczył się w walce o zwycięstwo.
Po pierwszej serii był drugi, po skoku na odległość 134 m tracił zaledwie 0,5 pkt do Halvora Egnera Graneruda.
Ale Norweg w tym sezonie skacze w innej lidze. Gdy Stoch w finałowej serii powtórzył długość swojej próby, Granerud odpowiedział 138 metrami i zwycięstwem o 2,2 pkt.
Dla niego to czwarte zwycięstwo z rzędu, dla Polaka – pierwsze podium sezonu.

Nie narzeka

Stoch był szczęśliwy. – Nareszcie – przyznał w rozmowie z Kacprem Merkiem.
I choć do zwycięstwa było blisko, to nie wyglądał na kogoś, kto czuje niedosyt. - Nie ma sensu narzekać – podsumował.
Nie dał się namówić na wystawienie sobie laurki. - Nie umiem wystawiać sobie not, nie lubię – stwierdził.
Za chwilę, gdy Merk zapytał go o skoki, dodał: - Pod względem technicznym wszystko było w porządku. Jest coś, co mogłoby być lepiej. Ale nie będę narzekał.
Na najniższym stopniu podium stanął Słoweniec Anże Lanisek.

Czterech Polaków w dziesiątce

W czołowej "10" uplasowało się jeszcze trzech Polaków - piąte miejsce zajął Piotr Żyła, siódme - Andrzej Stękała, a dziewiąte Dawid Kubacki. Pucharowe punkty zdobył też Aleksander Zniszczoł, który był 25.

Z Biało-Czerwonych po pierwszej serii odpadł jedynie Klemens Murańka, którego sklasyfikowano na 34. pozycji.
Autor: twis/po / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama