Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Szybszy Stoch, równy Kubacki, dojrzały Żyła. Skoczkowie gotowi do walki

Emil Riisberg

22/11/2019, 09:02 GMT+1

Rusza sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich. Polacy pod wodzą nowego trenera powinni w nim odgrywać znaczące, a być może główne role. Kamil Stoch twierdzi, że jest szybszy na progu, Dawid Kubacki skacze równo i regularnie, a Piotr Żyła dojrzał i wciąż ma frajdę z tego, co robi. Kto może im przeszkodzić? - Mocni latem byli Japończycy. Nie tylko Ryoyu Kobayashi - uważa Jakub Kot, ekspert

Foto: Eurosport

Pierwsze zawody odbędą się w Wiśle. Na piątek zaplanowano kwalifikacje, w sobotę rozegrany zostanie konkurs drużynowy, dzień później - indywidualny.

W obu Biało-Czerwoni, którzy formę wykuwali pod okiem nowego szkoleniowca kadry Michala Doleżala, powinni walczyć o czołowe lokaty.

- Lato było udane i wszystko wskazuje na to, że zima będzie jeszcze lepsza. Wszyscy zawodnicy zrobili postęp, pracowali bardzo ciężko, ustabilizowali skoki oraz w znacznym stopniu poprawili niedociągnięcia - opowiadał przed inauguracją Czech, który na stanowisku zastąpił Austriaka Stefana Horngachera.

Stoch, Kubacki, Żyła. Liderzy w formie

Powody do optymizmu są. Przygotowania przebiegły bez zakłóceń, a Kubacki triumfował w klasyfikacji generalnej Letniej Grand Prix, choć wystąpił tylko w czterech z ośmiu konkursów.

W składzie kadry A nie zaszły zmiany. Nadal tworzą ją Stoch (3. w poprzednim sezonie Pucharu Świata), Kubacki (5.), Żyła (4.), Jakub Wolny (22.), Maciej Kot (47.) i Stefan Hula (40.).

- Lato może być mylące. Zima wszystko zweryfikuje, ale można śmiało powiedzieć, że Kamil, Dawid i Piotrek skaczą na podobnym, wysokim poziomie. Mogą włączyć się do walki o zwycięstwa w poszczególnych konkursach, a co za tym idzie rywalizować o czołowe miejsca w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata - uważa Kot.

Przed inauguracją sezonu Stoch ujawnił, że pracował głównie nad poprawą pozycji najazdowej. Dodał, że teraz jest bardziej stabilna, a co za tym idzie osiąga szybsze prędkości na progu. Kubacki był zadowolony, że skacze równo i regularnie, a Żyła w swoim stylu wyznał, że wie już, co robić z rękoma podczas odbicia.
- Stoch tyle osiągnął w tym sporcie, że można mu wybaczyć nawet gorszy sezon, ale nic na to nie wskazuje. Wciąż będzie wśród najlepszych. W trakcie przygotowań próbował poprawić pozycję najazdową. Do tej pory miał niską prędkość na progu, ale Adam Małysz też nie był najszybszy, a wygrywał. Na logikę dwa dodatkowe kilometry na progu mogą pomóc oddać dłuższy skok, ale to również musi pasować zawodnikowi. Z tego co wiem, treningi Kamila przyniosły efekt. To stary, nie zaglądając w metrykę, mistrz. Wie, co robi - mówi ekspert Eurosportu.
- A Kubacki? On nie celował w wygraną w Letniej Grand Prix, a mu się udało. Oczywiście mówię to z przymrużeniem oka, bo nie był to główny cel. Z kolei Żyle można zaglądać w PESEL (w styczniu skończy 33 lata - red.), ale widać u niego radość ze skakania. To jego sposób na życie. Piotrek dojrzał przede wszystkim psychicznie. Dawniej nie była to jego najmocniejsza strona. Teraz okrzepł, być może lata doświadczeń procentują. Kiedyś tryskał energią do kibiców i dziennikarzy, później zamknął się w sobie chyba aż za bardzo. W końcu znalazł zloty środek, który pozwala mu się odpowiednio zmobilizować i skoncentrować - dodaje Kot.

Kot nie stracił zaufania

A co z pozostałymi? Przede wszystkim z Kotem, który poprzedni sezon miał katastrofalny? - Każdy ma prawo do gorszych momentów, ale najważniejsze jest wtedy nie załamać się. Maciek tego nie zrobił, zacisnął zęby i nie stracił zaufania do trenerów. Latem miał przebłyski formy i mam nadzieję, że konkursy w Wiśle będą w jego wykonaniu na dobrym poziomie. Ciężko pracował w okresie przygotowawczym, stać go na to - mówi ekspert Eurosportu.
Jest jeszcze Wolny, o którym Doleżal w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" mówił, że ma potencjał, by stawać na podium w Pucharze Świata.

- W zeszłym sezonie potrafił, zwłaszcza w konkursach drużynowych, wytrzymać presję. Mistrzostwa świata w Seefeld nie poszły po jego myśli, ale to młody zawodnik, doświadczony przez kontuzje. Stać go na podium, ale nie róbmy z niego już teraz kandydata do wygrywania. Zrobił jeden krok, niech wykona kolejny, a nie od razu trzy naraz. Byłoby dobrze, gdyby zajmował miejsca w pierwszej szóstce - twierdzi Kot.

Kobayashi i Japończycy postraszyli

Kryształowej Kuli broni Ryoyu Kobayashi, który w zeszłym sezonie zwyciężył w aż 13 konkursach. Kto - obok Japończyka - powinien być jeszcze groźny?

- Kto wie, może któryś z młodych Słoweńców, na przykład Anze Lanisek? On dobrze skacze, choć może błysnąć, a potem zgasnąć w trakcie sezonu. Wiadomo, że latem mocni byli Japończycy. Nie tylko Kobayashi, ale Yukiya Sato czy Naoki Nakamura. Bardzo ciekawie zapowiadają się więc konkursy drużynowe. Oczywiście mamy Stocha, Kubackiego i Żyłę, ale są też Austriacy i Niemcy, choć bez kontuzjowanego Andreasa Wellingera. Mogą również zdarzyć się niespodzianki, jak ta z zeszłego sezonu, kiedy medal mistrzostw świata wywalczył Szwajcar Killian Peier - zauważa Kot.

- Ciekawy jestem w jakiej formie będzie Gregor Schlierenzauer, który pracował z Wernerem Shusterem (byłym trenerem kadry Niemiec - red.). Czy Austriak wróci do walki o podium, czy będzie kończył zawody w pierwszej "15". No i czego dokonają Niemcy pod wodzą Horngachera. To ekipa po przejściach. Podobnie jak norweska, która straciła leczącego kontuzję Andersa Fannemela - kończy ekspert Eurosportu.

36 konkursów Pucharu Świata

W Pucharze Świata 2019/2020 zaplanowano łącznie 36 konkursów, w tym sześć drużynowych. Rywalizacja zakończy się 15 marca w Vikersund. Pięć dni później rozpoczną się mistrzostwa świata w lotach, które odbędą się w Planicy.
Transmisje z konkursów w Wiśle w Eurosporcie oraz Eurosport Playerze. Relacje w eurosport.pl.

Program inaugurujących PŚ 2019/20 zawodów w Wiśle:
piątek, 22 listopada
16.30 - oficjalny trening
18.00 - kwalifikacje

sobota, 23 listopada
15.00 - seria próbna
16.00 - pierwsza seria konkursu drużynowego

niedziela, 24 listopada
10.30 - seria próbna
11.30 - pierwsza seria konkursu indywidualnego
Autor: Krzysztof Zaborowski / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama