Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Skocznie narciarskie w Pragelato zostaną przerobione na biathlonowe trasy - skoki narciarskie

Emil Riisberg

11/05/2022, 11:00 GMT+2

Olimpijski kompleks skoczni narciarskich we włoskim Pragelato przejdzie do historii. Niszczejący Stadio del Trampolino, na którym w 2006 roku złote medale igrzysk wywalczyli Thomas Morgenstern i Lars Bystoel, zamieniony zostanie na arenę zmagań biathlonistów i być może ściankę wspinaczkową.

Foto: Eurosport

Od 2009 roku i Letniego Grand Prix na skoczni w Pragelato nie rozgrywano zawodów międzynarodowych tej rangi. Lokalne władze miały nadzieję, że obiekt zostanie wykorzystany przy okazji igrzysk olimpijskich w Mediolanie i Cortinie d'Ampezzo w 2026 roku, ale gdy okazało się, że wszystkie aspekty organizacji medalowych konkursów udźwignie Predazzo, jego los został przesądzony.

Biathlon zamiast skoków narciarskich

- W dolnej części skoczni powstanie obiekt biathlonowy, dzięki czemu olimpijskie trasy zostaną znacząco powiększone. Latem będzie można jeździć tu na nartorolkach. W pobliżu otworzymy też znajdujący się u podnóża skoczni hotel, który od kilku lat jest nieczynny – tłumaczy Mauro Maurino, zastępca burmistrza położonej w Piemoncie miejscowości.
Czasu nie pozostało wiele. Lokalne władze chcą, by obiekt był gotowy na uniwersjadę, którą w 2025 roku zorganizuje Turyn.
- Terminy są napięte. Obiekt musi być gotowy rok wcześniej. Jesteśmy już po rozmowach z delegatami FISU (Międzynarodowej Federacji Sportu Uniwersyteckiego - red.). Po inspekcji i analizie sytuacji nasze biathlonowe plany zostały przyjęte z entuzjazmem. Ale plany przebudowy nie dotyczą wyłącznie pojedynczej imprezy. Dla Pragelato będzie to szansa na ożywienie ruchu turystycznego, nawet poza letnim i zimowym sezonem. Stąd pomysł trasy nartorolkowej i otwarcia hotelu, w którym znajdzie się miejsce na pomieszczenia usługowe – przyznał Maurino.

Ścianka wspinaczkowa i narciarski stok

- Mamy świadomość, że bez igrzysk w 2026 roku nasza skocznia już nigdy nie zostanie otwarta. Musimy myśleć o przyszłości. Jednak demontaż skoczni nie byłby możliwy. Nie dość, że kosztowałby miliony euro, to jeszcze mógłby wpłynąć na stabilność całej góry. Górna część zeskoku pozostanie. Będzie rodzajem pomnika po igrzyskach w Turynie z 2006 roku. Oczywiście jego fragment może zostać wykorzystany, np. na ściankę wspinaczkową. Na pewno na tym terenie powstanie ośrodek o charakterze sportowym – podkreślił zastępca burmistrza Pragelato.
Wciąż brane pod uwagę jest przekształcenie zeskoku w mały stok narciarskich. Jazda na igielicie byłaby możliwa przez cały rok.
Autor: br/twis / Źródło: eurosport.pl; cronacaqui.it
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama